Na 4 Niedzielę Adwentu C z cyklu "Wyzwania".
więcej »Lecz spośród ubogiej ludności kraju dowódca straży przybocznej pozostawił niektórych do uprawy winnic i roli.
Klęska była totalna. Wszystkich ważniaków zabrano w niewolę. Wszystkich, którzy dotąd wiele mogli, z których zdaniem się liczono. Mieli teraz okazję pokazać, ile warte było ich dostojeństwo. Zostali ubodzy. Ci, którzy uprawiali ziemię. Bo byli potrzebni.
Ile warte jest nasze dostojeństwo? Ile nasza społeczna pozycja? Może to tylko złudzenia. Bo liczy się tylko to, czy jesteśmy pożyteczni. I to też tylko będzie się liczyło, gdy nadejdzie dzień sądu: czy byliśmy dla świata pożyteczni, czy byliśmy raczej szkodnikami i pasożytami.
Z nauczania Jana Pawła II
Miłości i życia zgodnego z Ewangelią nie można pojmować przede wszystkim w kategoriach nakazu, ponieważ ich wymogi przekraczają ludzkie siły: stają się one możliwe jedynie jako owoc daru ofiarowanego przez Boga, który uzdrawia i przemienia swoją łaską serce człowieka: „Podczas gdy Prawo zostało nadane przez Mojżesza, łaska i prawda przyszły przez Jezusa Chrystusa” (J 1, 17). Dlatego obietnica życia wiecznego jest związana z darem łaski, zaś dar Ducha Świętego, którego otrzymaliśmy, jest już „zadatkiem naszego dziedzictwa” (Ef 1, 14). (Veritatis splendor 23)