Szaweł spotyka Chrystusa

Szaweł spotyka Chrystusa

Komentarzy: 1

ks. Mariusz Rosik

publikacja 25.01.2012 14:03

Refleksja na kanwie Dz 9,1-9

5. Konkluzja

Rozpoczęliśmy naszą refleksję od przywołania malowidła Caravaggia Nawrócenie św. Pawła. Ten mistrz włoskiego baroku zasłynął przede wszystkim poprzez niezwykłe operowanie światłem. Gra światła i cienia, jasności i ciemności, tworzy klimat niemal wszystkich jego dzieł. Światło stało się także niezwykle istotnym elementem Pawłowego doświadczenia pod Damaszkiem: najpierw ogarnęła go jasność z nieba, a Chrystus zapewnił go, że zaniesie światło poganom, a następnie na trzy dni Szaweł pogrążył się w ciemnościach. Przypuszczalnie właśnie motyw światła sprawił, że doświadczenie damasceńskie Pawła stało się dla Caravaggia nie lada wyzwaniem.

Powyższe refleksje miały na celu rzucić snop światła na Pawłowe przeżycie pod bramami Damaszku i przynajmniej skłonić do postawienia sobie pytań, na które niejednokrotnie padają stereotypowe, a niekoniecznie poprawne odpowiedzi. Dylemat, czy było to nawrócenie czy powołanie, zawęża przesłanie zawarte w doświadczeniu Szawła z Tarsu. Choć obydwie odpowiedzi są uprawnione, żadna z nich nie wyczerpuje bogactwa przeżycia. Podobnie dylemat „chrystofania czy wizja” nie może zostać rozstrzygnięty na korzyść jednego przeciw drugiemu. Bez wątpienia była to ekstatyczna wizja, którą sam Paweł jednak przedstawia w kategoriach chrystofanii, uzasadniając nią swe apostolskie posłannictwo. Posłannictwo to nie jest jednak związane, jak się nieraz słyszy, ze zmianą imienia Szaweł na Paweł. Żydzi diaspory bowiem często posługiwali się w cesarstwie rzymskim dwoma imionami i tak przypuszczalnie było i w przypadku apostoła. Wreszcie rzekome sprzeczności w relacjach o reakcjach towarzyszy Pawła w damasceńskiej wędrówce, przy dokładniejszej analizie okazują się danymi komplementarnymi, a nie wykluczającymi się wzajemnie.

 

Pierwsza strona Poprzednia strona strona 8 z 8 Następna strona Ostatnia strona
oceń artykuł Pobieranie..