XIII NIEDZIELA ZWYKŁA - ROK B
Rzekł do niej: „Talitha kum”, to znaczy: „Dziewczynko, mówię ci, wstań” Илья Ефимович Репин (PD)

XIII NIEDZIELA ZWYKŁA - ROK B

Brak komentarzy: 0

oprac. ks. Adam Sekściński

publikacja 25.06.2012 23:34

Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.

Tekst i komentarz z Komentarza Żydowskiego do Nowego Testamentu. David H. Stern. Oficyna Wydawnicza Vocatio. Warszawa 2004


II CZYTANIE

Jak celujecie we wszystkim - w wierze, w mowie, w poznaniu, w pilności wszelakiej i w swojej miłości ku nam - zadbajcie o to, by celować także w tym darze. Bo wiecie, jak szczodry był nasz Pan Jeszua Mesjasz - ze względu na was ogołocił się, choć był bogaty, aby przez swe ubóstwo was wzbogacić. Nie chodzi o to, aby wspomaganie innych miało wam samym przysporzyć kłopotów, ale żeby zapanowała pewna wzajemność: w tej chwili wasza obfitość może wspomóc tamtych w potrzebie, aby kiedy wy będziecie w potrzebie, ich obfitość mogła wspomóc was - i w tym jest wzajemność. Jak mówi Tanach:
„Kto zebrał wiele, nie miał nic na zapas,
a temu, kto zebrał mało, niczego nie brakło".

(2 Kor 8,7.9.13-15 )
 

9. Oto bodziec, aby dawać - dotyczący tyl­ko wierzących w Pana Jeszue Mesjasza. On był bogaty, bo miał Boską „chwałę [...] za­nim powstał świat" (J 17,5) i był „w postaci Bożej", tak że miał prawo do „równości Bogu" (Flp 2,6), mimo to ze względu na was ogoło­cił się (por. Flp 2,5-11), aby przez swe ubós­two was wzbogacić sprawiedliwością, jaką Bóg wam poczytał. Powinniście naśladować Jego szczodrobliwość w taki oto bardziej przyziem­ny sposób.

10-15. Nietrudno dostrzec w Sza'ulu pouczają­cego rodzica, który wyraża tylko zdanie, tłuma­cząc cierpliwie, że dojrzałe wyrażenie początko­wej żarliwości będzie „korzystne dla was" (w. 10-11 a). Nie powinno ich zniechęcać ubóstwo ani lęk, że dar będzie niewystarczający (w. 11b-12). A wspomaganie innych nie powinno im samym przysporzyć kłopotów, lecz powinna zaistnieć wzajemność (w. 13-14), jak wtedy, gdy Izraelici wędrowali po pustyni, a każdy zbierał akurat tyle manny, ile potrzebował (w. 15).
 


EWANGELIA

Jeszua przeprawił się w łodzi na drugi brzeg jeziora i zebrał się wokół Niego wiel­ki tłum. Przyszedł do Niego przełożony synagogi imieniem Ja'ir, upadł Mu do stóp i błagał Go rozpaczliwie: „Moja córeczka jest umierająca. Proszę! Przyjdź i połóż na niej ręce, tak aby wyzdrowiała i żyła!"
Poszedł z nim, a za Nim podążył wielki tłum, napierając ze wszystkich stron. By­ła wśród tłumu kobieta, która od dwunastu lat miała krwotok i bardzo się nacierpiała z powodu wielu lekarzy. Wydała całe życiowe oszczędności, ale zamiast się poprawić, jej stan się pogorszył. Usłyszała o Jeszui, więc w tłumie podeszła do Niego od tyłu i dotknęła Jego szaty, bo mówiła: „Jeśli tylko dotknę Jego ubrania, będę uzdrowiona". Od razu krwotok ustał i poczuła w swoim ciele, że została uzdrowiona z choroby. W tej samej chwili Jeszua, czując, że wyszła z Niego moc, obrócił się w tłumie i zapytał: „Kto dotknął moich szat?" Jego talmidim odrzekli: „Widzisz, jak ludzie na Ciebie napierają, i jeszcze pytasz: »Kto mnie dotknął?«". Ale On dalej się rozglądał, aby zobaczyć, kto to zrobił. Kobieta, przestraszona i drżąca, bo wiedziała, co ją spotkało, przyszła i upadła przed Nim, i powiedziała Mu całą prawdę. „Córko - powiedział jej - twoja ufność cię uzdrowiła. Idź w pokoju i bądź uzdrowiona ze swojej choroby".
Kiedy jeszcze mówił, przyszli ludzie z domu przełożonego synagogi, mówiąc: „Twoja córka umarła. Po co więcej trudzić rabbiego?" Nie zważając na to, co powiedzieli, Jeszua rzekł przełożonemu synagogi: „Nie bój się, tylko dalej ufaj". Nie pozwolił nikomu iść ze sobą, wyjąwszy Kefę, Ja akowa i Jochanana, brata Jaakowa. Kiedy weszli do domu przeło­żonego synagogi, zastał tam wielkie zamieszanie, ludzie płakali i głośno zawodzili. Wcho­dząc, powiedział im: „Po co to całe zamieszanie i płacz? Dziecko nie umarło, ona tylko śpi!" I naśmiewali się z Niego. Ale On wyprosił ich wszystkich na zewnątrz, wziął ojca i matkę dziecka oraz tych, którzy byli z Nim, i wszedł tam, gdzie było dziecko. Biorąc ją za rękę, rzekł do niej: „Talita, kumi!" (co oznacza: „Dziewczynko, mówię ci: wstań!"). Od razu dziewczyna wstała i zaczęła chodzić, a miała dwanaście lat. Wszyscy osłupieli. Przykazał im surowo, aby nic nikomu o tym nie mówili, i polecił im dać jej coś do jedzenia.

(Mk 5,21-43)


22. Przełożony synagogi. Gr. archisynagōgos, „kie­rujący, przełożony, przewodniczący synagogi".

36. Nie zważając. W niektórych tekstach: „Pod­słuchawszy", a w paru: „Słysząc".

41. Talita, kumi! Po aramejsku: „Dziewczynko, wstań!" Czasami pojawia się pytanie, czy Jeszua mówił po hebrajsku, czy po aramejsku. Choć aramejski i grecki były w I wieku n.e. na Bliskim Wschodzie językami międzynarodowymi, to jednak w domu Żydzi używali hebrajskiego, i tak było do III wieku n.e. W późniejszym okresie używano go w modlitwach, a na co dzień tylko z rzadka. W XIX wieku ożywił go na potrzeby literatury świeckiej i celowo przekształcił w ję­zyk nowożytny Eliezer Ben-Jehuda wraz z in­nymi, po roku 1879. Za czasów Jeszui większość ludzi władała prawdopodobnie w jakimś stop­niu wszystkimi trzema tymi językami. W No­wym Testamencie greckie słowo ebraios i jemu pokrewne mogą się odnosić i do aramejskiego, i do hebrajskiego.
Prof. David Flusser, ortodoksyjny uczony ży­dowski z Jerozolimy, tak pisze na ten temat:

Językami mówionymi wśród ówczesnych Żydów były hebrajski, aramejski i w pewnym stopniu grecki. Do niedaw­na wielu badaczy uważało, że językiem, którym posługiwali się uczniowie Jezusa, był aramejski. Niewykluczone, że Je­zus od czasu do czasu faktycznie korzystał z aramejskiego. Ale w tamtym czasie hebrajski był zarówno językiem życia codziennego, jak i językiem nauki. Ewangelia Marka zawiera kilka słów aramejskich i to właśnie zmyliło badaczy. Dziś, po odkryciu wśród Zwojów znad Morza Martwego hebrajskie­go tekstu Ben Sira (Mądrość Syracha, Eklezjastyk) [księga zaliczana do Apokryfów] oraz listów Bar Kochby, a także w świetle dogłębniejszych badań nad językiem Mędrców Żydowskich, powszechnie uznaje się już, że większość Ży­dów płynnie mówiła po hebrajsku. Pięcioksiąg przetłuma­czono na aramejski z myślą o niższych warstwach społecz­nych. Z drugiej natomiast strony przypowieści w literaturze rabinicznej we wszystkich okresach wyrażano po hebrajsku. Nie ma zatem podstaw, by zakładać, że Jezus nie mówił po hebrajsku, a kiedy podaje się nam (Dz 21,40), że Paweł mówił po hebrajsku, powinniśmy przyjąć tę informację bez zastrzeżeń (Jewish Sources in Early Christianity, MOD Books, POB 7103, Tel Aviv 61070,1989).

Pierwsza strona Poprzednia strona strona 2 z 2 Następna strona Ostatnia strona
oceń artykuł Pobieranie..

Reklama

Reklama