Refleksja na dziś

20.10.2011

Rozłam

Jezus powiedział kiedyś, że „uczeń nie przewyższa nauczyciela ani sługa swego pana.” (por. Mt 10,24) Sam doświadczył odrzucenia przez najbliższych, posądzenia o pomieszanie zmysłów. Doświadczył totalnego odrzucenia przez ludzi, którym oddał swoje Serce. I lojalnie mnie uprzedza: to także będzie moim udziałem, jeśli bez kompromisów pójdę za Nim. Wówczas okaże się, że wśród najbliższych mi ludzi znajdą się tacy, którzy się ode mnie odwrócą, będą źle o mnie mówili, być może zrobią wszystko, by mi zaszkodzić.

Mam wtedy pamiętać, że to, co się dzieje, zostało przez Jezusa przewidziane, a przez to, że sam tego doświadczył, pokazał, jak się wtedy zachować. Zdrajcę traktować jak przyjaciela, tchórzowi, który się ode mnie odwróci w godzinie próby, dać szansę poprawy. Mimo protestów najbliższych, czynić dobro i robić to, do czego wzywa mnie Pan, nie chowając w sercu urazy, żalów, nie hodując poczucia krzywdy i zranienia. Oddać to Jemu, a On to przemieni i uświęci.

Rozłam między ludźmi jest bolesny i trudny do udźwignięcia. Jezus chce jednak, by bardziej bolało mnie odwrócenie się od Niego.

 

Czytania mszalne rozważa Elżbieta Krzewińska


 

Reklama

Reklama