Przyjęcie Jezusowego stylu życia zakłada bowiem pozbycie się starych przyzwyczajeń...
Czy jestem gotowa na przyjęcie wszelkich konsekwencji kroczenia za Nim?
Przyjęcie chrztu stanowiło warunek nieodzowny, by stać się chrześcijaninem, członkiem Kościoła.
Obraz tak codzienny, że zdaje się być wręcz nie do przyjęcia.
Przyjęcie chrztu zobowiązuje do tego, by kierować się dobrem drugiego człowieka.
Zbawiciel cierpliwie użył wszelkich środków, by naprowadzić ich na przyjęcie prawdy.
Co szkodzi, bym świadom swojej przeogromnej godności Jego wzorem przyjął postać sługi?
Trudno przyjąć Boga, który każde przebaczać w nieskończoność, błogosławić tym, którzy złorzeczą...
Raczej nie o idealna bezgrzeszność chodzi, ale przyjęcie jako normę wyższych standardów.
Czy potrafię przyjąć ten sposób myślenia, jaki zawarty jest w słowach Ezdrasza?
Złóżmy naszą przeszłość w rękach Bożego miłosierdzia, przyszłość w rękach Jego opatrzności.
Tworzone przez trzy lata, tu dostępne w jednym miejscu, w prostym spisie.
Garść uwag do czytań IX niedzieli zwykłej roku B z cyklu „Biblijne konteksty”.
Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.