Otwarcie na Boże działanie w nas i wokół nas dokonuje się przez miłość, sprawiedliwość, wolność...
Nasza wolność to dzieło Bożego miłosierdzia, które trwa na wieki i jest obecne każdego dnia.
Wolność... Wspaniała sprawa. Tylko nieroztropne korzystanie z niej to prosta droga do niewoli.
Żeby ubóstwo miało konkretny wpływ na styl mojego życia, Jezus proponuje wolność wobec rzeczy.
Szczytem, górą do zdobycia, jest granica ludzkiej wolności. Jezus idzie do człowieka i na niej się zatrzymuje.
Nie zmuszają nas do niczego, nie ograniczają naszej wolności - możemy je przecież zignorować, zlekceważyć, wyśmiać.
Po wyjściu z Egiptu i zaznaniu pierwszych symptomów wolności Izrael ma potrzebę poddania się lekcji posłuszeństwa.
Wszechmocny nie ma naczynia do napojenia człowieka wodą żywą. Wszechmoc stająca z lękiem przed wolnością człowieka.
Im bardziej jestem Mu wdzięczna za najmniejszą rzecz, tym więcej pojawia się we mnie radości i wolności.
Głód jest ciągle obecny, w różnym sensie – od tego najoczywistszego, który niszczy i upadla, po inne głody: wolności
Być Kościołem Matką mającym oczy Matki. Czyli widzieć. Nie tylko to, co leży na ulicy, rzuca się w oczy, epatuje biedą...
Rozumem nie potrafimy ogarnąć istoty Boga. Wiemy za to, rozumiemy, kim jest dla nas, jaki jest dla nas.
Garść uwag do czytań na święto Matki Kościoła z cyklu „Biblijne konteksty”.
Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.