Spowiadamy się systematycznie, a i tak trudno to czasem przełknąć: to poczucie, że Bóg wychodzi naprzeciw właśnie naszej słabości.
Wielki Post przypomina, że żyjemy w nowym Przymierzu. Stanowi to okazję do duchowego odrodzenia ze znużenia.
Mimo słabości, ograniczeń, wad, niedoskonałości. Swoich i tych, którzy sługami są tak samo jak ja.
Przymierze Boga ze mną to darmo dana mi łaska, która otwiera jedynie drogę i umożliwia wchodzenie w relację z Nim. Z mojej strony potrzeba zgody i współpracy z nią
Bóg ciągle widzi w nas rodzinę – te naturalne relacje, nawet najbardziej poszarpane, w Nim znowu zaczynają coś znaczyć, wiele znaczyć.
Chrystus Pośrednikiem Przymierza? To niesamowite, że znalazł się ktoś, kto zawarł układ między nami a Wiekuistym Bogiem.
W tradycji kapłańskiej w kulcie uobecnia ona Boga i umożliwia ludowi pojednanie się z Bogiem.
Da się zamknąć Tego, który tchnie kędy chce, prowadzi do całej prawdy, mówi co usłyszy, w jakiejkolwiek liczbie skończonej?
Bez niego cóż jest? "Jedno cierń i nędze".
Garść uwag na do czytań na niedzielę Zesłania Ducha Świętego, rok B z cyklu „Biblijne konteksty”
Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.