Bycie sługą i niewolnikiem nadaje człowiekowi nową godność. Pod warunkiem, że jest to mój wolny wybór.
A może trzeba jak Mojżesz. Uznać zło, ale odwołać się już nie do wybrania. Do Baranka bez skazy.
Bóg nie jest dobija leżącego, nie pogrąża tonącego, nie niszczy grzesznika. Nie po to stał się Człowiekiem i przyjął postać Sługi.
Postrzegamy obecność Jezusa punktowo. Tu mi było z Nim dobrze. Tam okazał łaskę.
Nie dla nas ciepłe kapcie i bujany fotel. Nie mamy tu miasta. Z łódki na łódkę. Z pociągu na pociąg. Także innym miastom…
Walczymy o płaszcz, zamiast go oddać. Chwytamy drzewa, by nie iść sto kroków.
Pokonaj przeciwności w sobie. Nie osądzaj. Nie wymądrzaj się. Nie patrz z góry. Usiądź razem przy stole.
Widzimy Pawła na początku drogi. Zapominamy o sponiewieranym, wzgardzonym, przygniecionym ościeniem dla ciała...
Tylko miłość jest w stanie sprawić, że Jego wola złączy się z naszą.
Czytaj raz, drugi, trzeci… Aż zobaczysz o co Bogu chodzi.
Gdy „słowa się zmęczą”...
Tworzone przez trzy lata, tu dostępne w jednym miejscu, w prostym spisie.
Garść uwag do czytań na święto Podwyższenia Krzyża Świętego z cyklu „Biblijne konteksty”.
Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.