Wielka Środa ma bezpośredni już kontakt z wydarzeniami Wielkiego Czwartku i Piątku. Sanhedryn na tajnej naradzie postanawia za wszelką cenę zgładzić Jezusa. Judasz ofiaruje Wielkiej Radzie Żydowskiej swoją pomoc za srebrniki, przyrzekając śledzić Chrystusa, a gdy będzie sam - zawiadomi o tym Sanhedryn, aby Go można było pojmać.
Czasem nie trzeba długo prosić. Czasem nie trzeba prosić w ogóle. Ale jest i tak, że człowiek prosi całe życie – i nie otrzymuje.
Tak czasami jest, że choć sądząc z pozoru, znajdujemy się na szczycie, choć inni mają nas opoki, za zwycięzców – rzeczywistość jest inna.
Łudzimy się, że znak z nieba, głos Ojca, widzenie umarłych i świętych, zmieni nasze życie. Przypowieść o bogaczu i Łazarzu tych złudzeń nas pozbawia.
Błogosławiony wśród nas ten, kto nie w zdolnościach czy osiągnięciach widzi swą siłę, lecz „który pokłada ufność w Panu, i Pan jest jego nadzieją”.
Dałeś mi czas – moje jedyne bogactwo, które posiadam. Dajesz mi swoje Słowo, by Ono pomagało mi ten czas jak najlepiej wykorzystać.
Paradoksalnie czasem ze stosunkowo małą winą mamy więcej problemów – jątrzy się ona w nas miesiącami, czujemy się poniżeni na samo wspomnienie.
Ufność w Panu to nieustanne podejmowanie ryzyka. Bez czekania aż Bóg da, pokaże palcem, zapewni wszystkie środki. To zaangażowanie całego człowieka...
Jezus spojrzał głębiej i dalej. Nie tylko na wiarę i pragnienia tych, którzy go przynieśli i zapewne nie takiego dobra oczekiwali.
Jestem kobietą, a jednak i do mnie kierujesz te słowa. Wszak jednym z darów Ducha Świętego jest męstwo.
Bóg mówi do nas tak, jakby nie umiał się powstrzymać z ogłoszeniem nam dostępu do własnej szczęśliwości.
O Bogu, o człowieku i o nadziei. W rytmie czytań roku liturgicznego.
Abyście się wzajemnie miłowali, jak Ja was umiłowałem... Garść uwag do czytań na piątą niedzielę okresu wielkanocnego roku C z cyklu „Biblijne konteksty”.
Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.