Białe jest białe, czarne - czarne. A szare jest szare. Ale szare nie znaczy białe.
Z tą nadzieją nawet szara codzienność nabiera kolorów.
Z Jezusem świat przestaje jawić się, jako szary i mroczny, bo On – światło – go rozświetla.
I z naszymi małymi, codziennymi, szarymi utrapieniami, które nie dają nam spokoju... Kolejny odcinek biblijnego podcastu Bernarda Sawickiego OSB.
„Był w grobie”, „Obudził Jezusa”, „Odciął ucho”, „Zwątpił”. Słowa rozrzucone na szarym papierze opisują św. Piotra. Kilka grup młodzieży wydobywa naukę z tekstu Ewangelii.
Za oknem ołowiane niebo, z którego sączą się drobne krople wody. Wszystko szare i ponure. Jakże wymownie brzmią dziś słowa świętego Jana: „Bóg jest światłością, a nie ma w Nim żadnej ciemności”.
Gdyby Paweł i Sylas byli Polakami i siedzieliby w więzieniu, to pewnie pisaliby protest-songi (np. nasze ulubione „tak mi źle, tak mi źle, tak mi szaro”) albo słaliby petycje na Wiejską.
Każdy wierzący ma swoje chwile Taboru, olśniewającego blaskiem bliskości Boga, ale też chwile zupełnie szare i zwyczajne. Jednego dnia prawie dotyka Boga, innego ociera się o własny lub cudzy grzech. Nie inaczej było z dziedzicem wielkich obietnic danych Abrahamowi i Izaakowi - Jakubem (Rdz 34-36)
z cyklu "Perełki Słowa"
Co chcieliby nam dzisiaj przekazać ludzie, których znamy tylko z kart Biblii? Przekonamy się o tym, sięgając po książkę ks. Macieja Bały pt. "Listy z Biblii", którą opublikowało Prymasowskie Wydawnictwo "Gaudentinum".
Być Kościołem Matką mającym oczy Matki. Czyli widzieć. Nie tylko to, co leży na ulicy, rzuca się w oczy, epatuje biedą...
Bez niego cóż jest? "Jedno cierń i nędze".
Garść uwag do czytań na święto Matki Kościoła z cyklu „Biblijne konteksty”.
Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.