Już po raz drugi czechowicka Biblioteka Miejska zorganizowała maraton Biblijny. Tym razem na specjalnym pulpicie otwarto księgę starotestamentalnego mędrca.
Potrzeba ogromnej mądrości i rozległego doświadczenia, by dojść do podobnych wniosków co Kohelet i nie zwariować.
Jak to powiedział Kohelet? „To, co krzywe, nie da się wyprostować, a czego nie ma, tego nie można liczyć”.
Kohelet jeszcze nie wierzył w życie wieczne. Dopiero przeczuwał, że ono rozwiązałoby wszystkie jego problemy. Nie wierząc, musi się jakoś pocieszyć.
Nie bądź przesadnie sprawiedliwy – pisze Kohelet. Zaskoczenie. Jak to? Dopiero potem przychodzi refleksja. No tak. Przecież skrupulatna sprawiedliwość to cecha bliska psychopatom.
Wszystko marność i pogoń za wiatrem. Czy to nie opinia nieudacznika? Czy zabawa, śmiech nie mogą być sensem życia? A może wszystko rozbija się o kasę? Kohelet już to sprawdził.
Wiele spraw uprzykrza człowiekowi życie. Bardziej lub mniej. A są i takie, które zdają się zupełnie odbierać mu sens. W czwartym rozdziale swojej księgi Kohelet zatrzymuje się na trzech z nich: pozbawiające radości życia uciemiężenie, zazdrość i oglądanie, jak wysiłek idzie na marne.
To najbardziej posępna z ksiąg Biblii. Jej autora próbowano poddawać psychoanalizie.
Lekcjonarz proponuje dwa psalmy, sięgamy po ten drugi, czyli 90 (89). To znakomity komentarz do tekstu Koheleta i Ewangelii.
Da się zamknąć Tego, który tchnie kędy chce, prowadzi do całej prawdy, mówi co usłyszy, w jakiejkolwiek liczbie skończonej?
Bez niego cóż jest? "Jedno cierń i nędze".
Garść uwag na do czytań na niedzielę Zesłania Ducha Świętego, rok B z cyklu „Biblijne konteksty”
Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.