Nie po to zakłada się winnicę, żeby nie przynosiła owoców. Ani po to, by zabierał je dla siebie jej zarządca.
Sprawiedliwie jest tak, jak dotąd było - głosi stara zasada. Bo ludzie ponoć się nie zmieniają. Na pewno?
Boże pragnienie obdarowania człowieka wiecznym szczęściem jest... no, co tu dużo mówić... chyba wręcz rozrzutne.
Tym razem słowo Boże kieruje nasze myśli ku meandrom przebaczenia, poczucia krzywdy, żalu i zadośćuczynienia.
Upomnienie jest ważne. Ale nie jest ważniejsze od przykazania miłości.
No, może nie dokładnie wszystkim ale przeciw bardzo wielu. Także przeciw samemu sobie.
Jaki jestem ważny! Widocznie też taki wspaniały! A Bóg patrzy inaczej.
Ani złe urodzenie ani życiowe perturbacje przed nikim nie zamykają możliwości zbliżenia się do Boga.
Możemy już być pewni zwycięstwa. A że wróg jeszcze pokazuje kły...
... i potrafi przynieść pokój nawet tam, gdzie wydaje się, że przed złem nie ma już obrony.
Gdy krzyż wydaje się bezsensownie ciężki, warto wspomnieć Tabor.
Czy stać cię na kupienie domu bez sprzedania starego mieszkania?
Wyrywając chwasty można zniszczyć uprawę zboża. Lepiej poczekać na żniwa.
... ale przeszkodą bywa dla Niego ludzkie serce.
Skomplikowana ta Chrystusowa Ewangelia? Wcale nie. Trzeba tylko według niej poukładać swoją hierarchię wartości.