Psalm 98 (97) zaczerpnięty jest z tej części psałterza, w której znajdujemy szereg pieśni wzywających do wspólnego uwielbiania Pana. Różne są w nich motywy tej radości.
Roman Koszowski /GN
Czyż cała ziemia nie ma powodów do radości?
Gdzie nasza radość?
W omawianym dziś psalmie wybrzmiewa radość „domu Izraela”, któremu Pan wierność i dobroć poprzysiągł. Izraelici dobrze o Bożej przysiędze wiedzą i zawsze czerpali z niej nadzieję. Jako naród mają historyczne doświadczenie Bożej opieki.
Fundamentalnym wydarzeniem było wyjście z niewoli egipskiej. Ale przeczuwają - i to w słowach niniejszego psalmu brzmi całkiem wyraźnie - że klęska Egipcjan nie jest ostatecznym losem pogan. To ostatnie słowo wypowiadane bywa z odcieniem pogardy, może lekceważenia.
Ale słowo „poganie” to przede wszystkim określenie ludzi z innych narodów. Może więc lepiej byłoby je oddać słowem „ludy”? Dla Izraelitów także Egipcjanie.
Nawet dramatyczne wydarzenia historii mogą zostać odczytane jako objawienie się Boga - Jego mocy, ale i miłosierdzia. I tu kolejne ważne słowo: zbawienie. Czyli nadanie ostatecznego i nieodwołalnego sensu tak życiu jednostek, jak i historii narodów.
Czyż więc cała ziemia nie ma powodów do radości? I my także? Gdzie nasza radość?