Krótki psalm przypada na dziś, na niedzielę Trójcy Przenajświętszej.
Jego strofy pełne są głębokich treści i ponadczasowych powiązań. Brzmią w nim skojarzenia z pierwszą kartą Biblii – z pieśnią o Bogu – Stworzycielu. I z opowieścią o stworzonym na obraz Boży człowieku, który z Bożego przewidzenia i rozkazu ma władać światem.
Z perspektywy Nowego Testamentu strofy o człowieku i synu człowieczym odczytujemy jako proroctwo odnoszące się do Jezusa – z jednej strony poddanego wszystkim ludzkim ograniczeniom, ze śmiercią włącznie, z drugiej strony wywyższonego ponad wszystko. Echa tych myśli znajdujemy w listach do Hebrajczyków, do Koryntian i do Efezjan.
Gdy psalm ten był śpiewany w czasach przed narodzeniem Jezusa i przed objawieniem tajemnicy Boga Trójjedynego, nie można było przeniknąć całej głębi jego treści. Teraz, po odsłonięciu przez Jezusa choć części tajemnicy Boga, nabrał nowego, pełniejszego znaczenia i wymowy. Równocześnie jest afirmacją wielkości człowieka, każdego człowieka.
Jest wreszcie modlitwą ufności i nadziei przypomnianą nam w dniu wyznania wiary w Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Jak nie zadziwić się i Bogiem, i człowiekiem. Samym sobą.
*
Rozważanie dotyczy psalmu 8.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |