Portret chrześcijanina

Te krótkie, wypływające z treści Ewangelii rozprawki mogą pomóc czytelnikom w refleksji nad naszym chrześcijańskim esse et agere – być i działać. abp Alfons Nossol

 

10. Sól ziemi


Wy jesteście solą dla ziemi. Lecz jeśli sól utraci swój smak, czymże ją posolić? Na nic się już nie przyda, chyba na wyrzucenie i podeptanie przez ludzi. Wy jesteście światłem świata. Nie może się ukryć miasto położone na górze (Mt 5, 13-14).


Godność, duma, honor, ambicja... Wielkie słowa, ale budzą nieufność. Bo od dumy tylko krok do hardości. Od godności – do zarozumialstwa. Od honoru – do wyniosłości. Od ambicji – do zadufania. Czy jednak można bez szkody dla życia wykreślić z niego godność, dumę, honor i ambicję? Nie można. Bez ludzi o takich cechach świat staje się bezbarwny, miałki, zwiotczały, niemrawy. Społeczeństwo tracąc te cechy, traci życie i zaprzepaszcza szanse rozwoju. Dlatego Jezus powiada: Wy jesteście solą dla ziemi! Choćby was było niewielu – jak soli w zupie, jesteście bardzo potrzebni. To wy światu nadajecie smak. Bez was świat jest jałowy, pusty i bezsensowny. Pamiętam taką jedną wypowiedź któregoś z ministrów oświaty z lat siedemdziesiątych. „Kościół trzeba zamknąć w zakrystii!” Innymi słowy: niech się modlą, niech się spowiadają, niech świętują – byle tylko nie mieszali się do oddziaływania na społeczeństwo, zwłaszcza na młodzież. Niejeden ksiądz odsiedział za to w więzieniu, albo sporą grzywnę zapłacił. Komuniści dobrze wiedzieli, że chrześcijanie nadają smak światu – tyle, że oni cenili zgoła inny smak życia. A chrześcijanie dlatego zyskali wrogość.

Czy sól może smak utracić? Sól nie. Ale chrześcijanin może „smak” utracić. Sprzeniewierzywszy się samemu sobie zyska wrogość świata. „Wyrzucą” go i podepczą, jak mówi Jezus. Czy nie tak działo się wszędzie tam, gdzie Kościół stawał się najbogatszą instytucją? Czy nie dlatego kiedyś wybuchła Reformacja? Czy nie dlatego od czasu do czasu słyszy się o sprzeciwach wobec proboszcza w parafii, albo katechety w szkole, że utracił on ten „smak”, którego otoczenie oczekuje? I dlatego zyskał sobie wrogość. Czy nie dlatego mówią czasem ludzie o kimś: „Do kościoła lata, a gorszy od poganina”? – A zatem tak czy owak wrogość? Tak. Ale to przecież o Jezusie powiedziano, że jest on „znakiem, któremu sprzeciwiać się będą” (Łk 2,34). Zatem chrześcijanin powinien – jeśli chce pozostać sobą – być także znakiem sprzeciwu i solą świata. Każdy chrześcijanin z osobna i Kościół jako całość. Wszelako zauważ, sól nadaje smak przez samą swoją obecność w potrawie. Tak i chrześcijan ma być znakiem sprzeciwu głównie przez samą swą obecność wśród ludzi. Obecność dającą się zauważyć dzięki sprawiedliwości, która będzie „większa niż sprawiedliwość uczonych w Piśmie i faryzeuszów” – powiada Jezus (Mt 5,20). Nie jest łatwo być solą dla ziemi...

 

Spis treści :.

«« | « | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg