Stary Testament nie jest dla dzisiejszego czytelnika łatwy w odbiorze. Ale czy to znaczy, że zwykły śmiertelnik powinien go omijać, a rozstrząsania zostawić specjalistom? Na pewno nie. Tym wszystkim, którzy nie boją się sięgać do lektury wywracającej utarte schematy myślenia ludzi XXI wieku proponujemy pomoc w przeżyciu wielkiej przygody wędrówki po kartach Pisma Świętego
Wprowadzenie
Zanim zaczniemy rozważać poszczególne fragmenty Księgi Rodzaju warto zapoznać się z kilkoma informacjami natury ogólnej, które umożliwią nam lepsze zrozumienie jej tekstu. Wokół tej fascynującej księgi Pisma Świętego narosło bowiem wiele nieporozumień, przekłamań, błędnych opinii i fałszywych zarzutów. Do najpowszechniejszych należą:
„Została napisana tak jak większość znanych nam książek: przez jednego autora, od początku do końca i w stosunkowo krótkim czasie.”
„Jest pierwszą w kolejności, a więc najstarszą księgą w Piśmie Świętym.”
„Wszystko, co w niej napisano, należy odczytywać dosłownie, literalnie.”
„Jest częścią Pisma Świętego, a więc nie może być w niej jakichkolwiek sprzeczności.”
„Zawiera w sobie wiele tekstów zaczerpniętych z pogańskich wierzeń i mitów. Poza tym podaje dane, które nie zawsze są zgodne z dzisiejszą wiedzą historyczną. Nie można więc twierdzić, że jest księgą oryginalną i natchnioną.”
Spróbujmy zatem na początku wyjaśnić owe nieporozumienia. Najpierw te, które dotyczą okoliczności powstania Księgi Rodzaju, a następnie związane z jej treścią.
Okoliczności powstania
Przez prawie dwa tysiące lat, zarówno tradycja żydowska jak i chrześcijańska, autorstwo Pięcioksięgu, (a więc i Księgi Rodzaju) przypisywały Mojżeszowi. Dzisiaj jednak przeważa opinia, że hipoteza ta nie jest poprawna. Trudno tutaj szczegółowo i naukowo przedstawić wszystkie metody badań i koncepcje na temat powstawania Księgi Rodzaju. Warto jednak ten proces poznać przynajmniej w bardzo ogólnym zarysie.
Powstawanie Pisma Świętego można podzielić na dwa etapy: przedliteracki i literacki. Izraelici bowiem, zanim nauczyli posługiwać się pismem, ważne dla siebie prawdy przekazywali ustnie. Nie potrafiąc zapisać ani swoich, ani zasłyszanych od przodków, doświadczeń i refleksji o Bogu, mogli jednak o nich opowiadać. Nie było to zresztą niczym wyjątkowym – podobnie wówczas czyniły inne ludy starożytne.
Podstawowym miejscem takiego przekazu była zapewne rodzina, w której ojciec i matka mówili dzieciom o własnych rodzicach i dziadkach. W szerszym zakresie odbywało się to podczas uroczystości rodowo-religijnych. Osoba mająca wysoką pozycję, (zwykle najstarszy członek rodu) przemawiała do zgromadzonych, przypominając różne prawdy wiary, czy też ważne wydarzenia z historii. Miało to na celu zachowanie własnej wiary, kultury, tożsamości. Dzięki temu Hebrajczycy przypominali sobie kim są, czym różnią się od swoich sąsiadów i na czym polega ich wyjątkowość. W ten sposób też cała społeczność zapoznawała się ze słowem Bożym.
Z biegiem czasu opowiadania te wyszły poza kręgi rodzinne i wyłonili się „zawodowi gawędziarze”. Powstawały różne szkoły nauczania; grupy, klany czy rody miały swoje ulubione prawdy wiary i sposoby ich przekazywania. W celu łatwiejszego zapamiętania i głoszenia innym, stosowano różne formy literackie, najczęściej poezję. Wiele prawd wiary zawartych było również w modlitwach, tekstach liturgicznych.
Około 2 tys. lat przed narodzeniem Chrystusa zaczęto te przekazy ustne spisywać – początkowo jedynie niewielkie ich fragmenty (bibliści uważają, że żadna z ksiąg Pisma Świętego nie została, w swej ostatecznej treści, napisana wcześniej niż za panowania króla Dawida). Następnie fragmenty te zaczęto ze sobą łączyć i redagować. Podobnie jak w przypadku przekazów ustnych, także i tutaj duże znaczenie miało subiektywne patrzenie danego rodu na historię Narodu Wybranego. Akcentowano jedne wydarzenia, a inne pomijano, marginalizowano lub przedstawiano je w innym świetle.
Kolejnym etapem procesu formowania Księgi Rodzaju takiej jaką znamy ją obecnie, było opracowanie, zredagowanie i połączenie tych różnorodnych tradycji. Największą rolę odegrała w tym tradycja kapłańska (P), jednakże jahwistyczna (J) oraz elohistyczna (E) także odegrały tu doniosłą rolę.
Więcej na temat źródeł Pięcioksięgu, a zatem i Księgi Rodzaju zobacz TUTAJ :.
Proces wzajemnego oddziaływania tych przekazów trwał bardzo długo - aż do okresu perskiego. Współczesna egzegeza, krytyka literacka i refleksja teologiczna starają się odtworzyć przynajmniej w przybliżeniu jego przebieg i etapy. Wynika z tych badań, że Księga Rodzaju w dzisiejszej swej postaci wywodzi się z kół kapłańskich, które wycisnęły na niej szczególnie wyraźne znamię teologiczne, porządkując, systematyzując i uzupełniając wszystkie tradycyjne materiały. Nastąpiło to przypuszczalnie dopiero w okresie perskim. W każdym razie nieliczne świadectwa pochodzące z III w. przed Chr. wydają się znać Rdz w dzisiejszym układzie.
Podsumowując można stwierdzić, że Księga Rodzaju, podobnie jak Pięcioksiąg, do którego jest zaliczana, „jest tekstem złożonym, owocem kompilacji kilku tekstów, które pierwotnie były niezależne od siebie i powstały w różnych epokach. Co więcej, nosi ślady wielu redakcji. Lektura tekstu w jego obecnej formie przypomina zwiedzanie miasta odbudowanego po kilku trzęsieniach ziemi. W mieście tym krytyczne spojrzenie szybko wyróżni trzy zasadnicze rodzaje budowli: stare budynki, które pochodzą z kilku epok i całkowicie lub częściowo przetrwały katastrofy; nowe budynki, wzniesione po trzęsieniach ziemi; budynki mieszane, po części stare i po części nowe, widoczne tam, gdzie w trakcie odbudowy włączono stare elementy w nowe konstrukcje.” (Jean-Louis Ska, Pięcioksiąg w: Międzynarodowy komentarz do Pisma Świętego, Warszawa 2001, s. 273
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |