Izraelici żywili głębokie przekonanie, że pierworodny jest szczególną własnością Boga. Rodzice musieli go wykupić w świątyni.
Odkupiciel wykupiony
Izraelici żywili głębokie przekonanie, że pierworodny jest szczególną własnością Boga. Rodzice musieli go wykupić w świątyni.
Psalmista zapisał powszechne w Izraelu przekonanie, że narodziny dziecka są znakiem błogosławieństwa Pana: „oto synowie są darem Pana, a owoc łona nagrodą” (Ps 127,3). Rabini ukuli nawet powiedzenie, że człowieka bezdzietnego uważać można za zmarłego. Gdy oznajmiano ojcu narodziny jego dziecka, ten przychodził, by wziąć je na kolana. Gest ten był znakiem potwierdzenia jego prawego pochodzenia. Oczywiście największą radość budziły narodziny chłopca, zwłaszcza, gdy był on bachor – pierworodnym. Przyjęciu na świat nowo narodzonego towarzyszyły w starożytnym Izraelu okolicznościowe rytuały. Do najistotniejszych należały wybór i nadanie imienia, obrzezanie i wykup pierworodnych. Łukasz Ewangelista opisuje, w jaki sposób zastosowali się do nich Józef i Maryja po narodzeniu Jezusa.
Jakie imię?
Imię nadawano dziecku w pierwszych tygodniach życia. Jego dobór był niezwykle istotny. Wierzono, że imię wpływa na los człowieka, w pewien sposób determinuje jego przeznaczenie. Przez etymologię imienia próbowano niekiedy odgadnąć przyszłość nowo narodzonego. Łukasz stwierdza lapidarnie: „nadano Mu imię Jezus, którym je nazwał anioł, zanim poczęło się w łonie Matki” (Łk 2,21). Imię „Jeszua” oznacza „Bóg zbawia”. Było to imię hebrajskie, choć w Palestynie I wieku wiele imion hebrajskich zastąpiono imionami aramejskimi i greckimi. W przypadku chłopców ceremonię nadania imienia, którą w pierwotnym Izraelu stosowano zazwyczaj zaraz po urodzeniu, z biegiem czasu złączono z obrzezaniem.
Dlaczego obrzezanie?
W osiem dni po narodzinach każde pierworodne dziecko płci męskiej poddawano obrzezaniu. Tak też postąpiono w przypadku Jezusa: „Gdy nadszedł dzień ósmy i należało obrzezać Dziecię, nadano Mu imię Jezus” (Łk 2,21). Praktyka ta ma za podstawę nakaz Boży skierowany do Abrahama: „Wszyscy wasi mężczyźni mają być obrzezani; będziecie obrzezywali ciało napletka na znak przymierza waszego ze Mną” (Rdz 17,10).
Dokładny dzień rytuału wyznaczało Prawo: „Ósmego dnia [chłopiec] zostanie obrzezany” (Kpł 12,3). Nakazu tego przestrzegano tak skrzętnie, że nie stawał mu na przeszkodzie nawet odpoczynek szabatu. Jezus, odpierając zarzuty swych adwersarzy, że uzdrawia w szabat, zarzuca im: „Oto Mojżesz dał wam obrzezanie – ale nie pochodzi ono od Mojżesza, lecz od przodków – a wy i w szabat obrzezujecie człowieka” (J 7,22). W każdej miejscowości był przynajmniej jeden mohel, który trudnił się dokonywaniem delikatnego zabiegu.
Obrzezanie miało potrójne znaczenie: było znakiem przymierza, oczyszczenia i włączenia do ludu wybranego przez Boga. Do tego znaku wybraństwa przywiązywano ogromną wagę. O obowiązku obrzezania przypomina apokryficzna Księga Jubileuszów: „Każdy nowo narodzony, który nie zostanie obrzezany ósmego dnia, nie należy do synów przymierza, które Pan zawarł z Abrahamem; należy on do dzieci zatracenia. Skoro nie ma na sobie znaku przynależności do Pana, będzie zniszczony i unicestwiony. Zostanie usunięty z ziemi, ponieważ zerwał przymierze naszego Pana i Boga” (Jub 14,26).
Wykupić własne dziecko?
Izraelici żywili głębokie przekonanie, że pierworodny jest szczególną własnością Boga. Opierali je na fragmencie Księgi Wyjścia: „Poświęćcie mi wszystko pierworodne. U synów Izraela do mnie należeć będą pierwociny łona matczynego, zarówno człowiek, jak zwierzę” (Wj 13,1–2).
Pierworodnym synom przysługiwały specjalne przywileje: specjalne błogosławieństwo ojca, podwójna część dziedzictwa i przywództwo w rodzie. Pierworództwo mogło być utracone, gdy pierworodny syn popełniał ciężkie przestępstwo. Podczas gdy pierworodne ze zwierząt oraz pierwociny płodów roli należało złożyć w ofierze, synowie podlegali prawu wykupu.
Praktyka ta regulowana była przez konkretny przepis prawny: „I oddasz wszelkie pierwociny łona matki dla Pana i wszelki pierwszy płód bydła, jaki będzie u ciebie; co jest rodzaju męskiego, należy do Pana. Lecz pierworodny płód osła wykupisz jagnięciem, a jeślibyś nie chciał wykupić, to musisz mu złamać kark.
Pierworodnych ludzi z synów twych wykupisz” (Wj 13,12–13). Praktyka wykupu nie obowiązywała jedynie w przypadku pierworodnych tych małżeństw, w których żony były wdowami posiadającymi dzieci z poprzedniego związku.
Cykl świątynny
Ofiarowanie Jezusa dokonuje się w centralnej instytucji judaizmu biblijnego – w świątyni jerozolimskiej. Tak zwany „cykl świątynny” w Łukaszowej Ewangelii Dziecięctwa obejmuje, oprócz ofiarowania, złączonego z narracją o spotkaniu z Symeonem i Anną, opowiadanie o odnalezieniu dwunastoletniego Jezusa w świątyni. Zgodnie z przepisem Prawa, pierworodnego syna należało ofiarować Bogu na służbę w świątyni. Od kiedy służbę tę zaczęli pełnić lewici, dziecko należało wykupić. Przy okazji przedstawienia niemowlęcia w świątyni, składano ofiary. Najubożsi ofiarować winni parę synogarlic lub gołębi.
Starzec Symeon i prorokini Anna, którzy pojawiają się na ewangelicznej scenie ofiarowania Jezusa, reprezentują oczekujących na Mesjasza Izraelitów. Obydwoje wypowiadają prorocze słowa, zapowiadające przyszłą misję Jezusa. Oprócz kantyku Nunc dimittis, Symeon zapowiada także sprzeciw, jaki powstanie wobec Jezusa, oraz cierpienia Maryi. Z chwilą przyjścia na świat Zbawiciel staje się „znakiem sprzeciwu”, znakiem, który może być przyjęty lub odrzucony.
Kantyk Symeona
Ewangelia Dziecięctwa według Łukasza zawiera trzy hymny o charakterze modlitewnym: hymn Maryi, kantyk Zachariasza i kantyk Symeona. Wszystkie one mają bardziej bezpośrednie lub pośrednie analogie na kartach Starego Testamentu. Krótka pieśń Symeona (znana jako Nunc dimittis) jest ostatnim hymnem zapisanym w Ewangelii Dziecięctwa. Przepełnia ją motyw radości z powodu realizacji Bożych zapowiedzi. To, co dawniej pozostawało jedynie obietnicą, teraz staje się rzeczywistością. Dlatego śmierć staje się dla Symeona, w którego usta Łukasz wkłada słowa hymnu, wędrówką ku pokojowi i szczęściu: „Teraz pozwól, o Panie, odejść słudze Twojemu w pokoju” (Łk 2,29).
Centralnym tematem kantyku jest zbawienie uobecnione w przedstawionym Bogu w świątyni Jezusie. Pojawiają się tu także motywy typowe dla Łukasza: uniwersalizm zbawienia, światło i chwała. Chwała, o jakiej mówi Symeon, nie jest już świetlanym obłokiem, który prowadził naród wybrany przez pustynię ku Ziemi Obiecanej; jest nią osoba Zbawiciela, którego pojawienie się rozpoczyna ostatni etap zbawczej historii.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |