Na 4 Niedzielę Adwentu C z cyklu "Wyzwania".
więcej »z cyklu "Perełki Słowa"
Paweł przybył do Efezu i znalazł jakichś uczniów. Zapytał ich: Czy otrzymaliście Ducha Świętego, gdy przyjęliście wiarę? A oni do niego: Nawet nie słyszeliśmy, że istnieje Duch Święty. Jaki więc chrzest przyjęliście? – zapytał. A oni odpowiedzieli: Chrzest Janowy (Dz 19,1–3).
Ile lat minęło od zesłania Ducha Świętego do owej chwili? Około dwudziestu. Dziwi cię zdanie „Nie słyszeliśmy, że istnieje Duch Święty”? Do dziś minęło dwa tysiące lat i niejeden chrześcijanin dalej nie wie. Trzecia osoba Trójcy Przenajświętszej – osoba Ducha Świętego – dla wielu wyznawców Jezusa jest postacią tak mglistą i odległą, że aż nierzeczywistą. Paweł wyjaśnił efezjanom treść wiary. Kronikarz streścił tę katechezę krótko: „Jan udzielał chrztu nawrócenia, przemawiając do ludu, aby uwierzyli w Tego, który za nim idzie, to jest w Jezusa”. W centrum wiary chrześcijan jest Jezus. Ma On swój ziemski rodowód, swoje miejsce w czasie i przestrzeni. Choćby to miejsce i czas były odległe, ale przecież określają Go jako cząstkę naszego świata. Od Jezusa dopiero idziemy myślą ku Bogu Ojcu, od Jezusa podążamy myślą ku Duchowi Świętemu. Takiego poszukiwania prawdy o Bogu uczył Jezus. Dlatego w streszczeniu Pawłowej katechezy tylko On jest wspomniany. Ktokolwiek więc uwierzy w Jezusa, łatwo uczyni dalszy krok i odnajdzie także Ducha Świętego, choćby przedtem o nim nie słyszał. Jak ci ludzie z Efezu. „Paweł włożył na nich ręce, a Duch Święty zstąpił na nich” – kończy opowieść św. Łukasz.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |