Z ludu wzięci

z cyklu "Perełki Słowa"

Jeśli ktoś dąży do biskupstwa, pożąda dobrego zadania. Biskup więc powinien być nienaganny... Powinien też mieć dobre świadectwo ze strony tych, którzy są z zewnątrz, żeby się nie naraził na wzgardę i sidła diabelskie... Diakonami tak samo winni być ludzie godni (1 Tm 3,1.2.7.8).

Dziś tytuł „biskup” ma nieco inne znaczenie. Wtedy, gdy instytucje Kościoła nie były jeszcze ustalone, wiele określeń było używanych w różnych znaczeniach. W przytoczonym tekście słowo „biskup” znaczy mniej więcej tyle, co dzisiejszy „ksiądz”, także ten najmłodszy wikary w parafii. I on powinien być nienaganny. Warto sięgnąć do Biblii i przeczytać całość. Niektóre sformułowania nas zdziwią, jak chociażby ten „mąż jednej żony”. Nad niektórymi pokiwamy głową, bo odnajdziemy w starożytności problemy naszych czasów – jak chociażby to „przebieranie miary w piciu wina”. Szczegóły się zmieniają. Można je inaczej uszeregować, można dodawać nowe, inne – w zależności od epoki i środowiska. Jedno wszakże jest wspólne: oczekiwania Kościoła wobec tych, którzy przewodzą wspólnotom wiernych. A nie są to oczekiwania tylko Kościoła. Apostoł jest świadomy, że potrzebna jest dobra opinia w oczach tych, którzy są z zewnątrz. Życie, postawę, przykład ludzi „na świeczniku” widać bardziej. Bywało ono – i bywa dziś – albo zgorszeniem, albo zbudowaniem. Kto ma
stawiać wymagania biskupom, prezbiterom i diakonom? Wszyscy, którzy są Kościołem. Bo przełożeni ludu nie spływają z obłoków. Oni z ludu zostali wzięci.

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg