według teologii świętego Pawła
c) Skuteczne obrazy zbawienia
U Pawła napotykamy od czasu do czasu na wypowiedzi obrazowe, w plastyczny sposób unaoczniające zbawienie, którego pośrednikiem jest Chrystus, a także zbawienne skutki płynące stąd dla człowieka.
Doniosłe znaczenie ma tu słowo „pojednanie", jakkolwiek - choćby ze względu na jego rzadkie występowanie - nie należy go sytuować w centrum Pawłowej teologii. Apostoł posługuje się zarówno rzeczownikiem „pojednanie" (καταλλαγή), jak również czasownikiem „jednać" (καταλλάσσω)[12]. Zawsze chodzi o pojednanie się z Bogiem. On jedna nas ze sobą. Bóg jest Tym, który jedna ze sobą świat (2 Kor 5,19; por. Rz 11,25). Ten uniwersalny wymiar zasługuje na uwagę. Ludzie otrzymują pojednanie (Rz 5,11), słowo pojednania. Paweł otrzymuje posługę jednania (2 Kor 5,18 n). Te trzy teksty zajmują się tematem pojednania.
Trzeba najpierw zauważyć, że 2 Kor 5,18-20 swymi korzeniami sięga pochodzącego z tradycji wyznania wiary, które mogło brzmieć następująco: „W Chrystusie Bóg pojednał ze sobą świat, nie poczytując im [ludziom] wykroczeń"[13]. Z chrześcijańskiego punktu widzenia charakterystyczne jest, że pojednania dokonuje Bóg, On sam, z własnej inicjatywy, przychodzi do świata. Nie jest więc tak, że to człowiek próbuje przejednać zagniewanego lub szukającego pomsty Boga. Bóg daje pojednanie w Chrystusie, w Jego śmierci. Polega ono na przebaczeniu. Paweł nawiązuje do tego, włączając w ten kontekst swą własną posługę. Uważa siebie za wysłannika Boga, który w miejsce Chrystusa nawołuje ludzi: „Pojednajcie się z Bogiem". Myśl o pojednaniu musiała być Pawłowi szczególnie bliska, jako że on sam uważał siebie za apostoła narodów, a w tamtym czasie dotarł już z Ewangelią Chrystusa aż do Koryntu.
W Rz 5,9 n pojednanie rysuje się jeszcze wyraziściej; dowiadujemy się tu mianowicie, że zostaliśmy pojednani z Bogiem, gdy jeszcze byliśmy Jego nieprzyjaciółmi. Nieprzyjaźń istniała ze strony ludzi i była skierowana przeciw Bogu. Nie było natomiast nieprzyjaźni ze strony Boga, skierowanej do człowieka. Nieprzyjaźń ludzi przejawiała się w tym, że byli przestępcami, grzesznikami. I znowu: to nie Bóg musi zmienić swe usposobienie, lecz człowiek. Zatem pojednanie jest przejawem Bożej miłości, która się objawiła w zastępczej śmierci Jego Syna. Swą miłość ku nam Bóg objawił w tym, że Chrystus umarł za nas wtedy, kiedy jeszcze byliśmy grzesznikami (5,8). Można tu jeszcze dodać, że dla ludzi ta zmiana oznacza, że z nieprzyjaciół Boga stają się Jego przyjaciółmi. Ponieważ pojednanie jest zakorzenione w śmierci Chrystusa i ma na celu nasze zbawienie na Sądzie Ostatecznym (5,9 n), można je przyrównać do usprawiedliwienia. Pojednanie w sensie Pawłowym nazywano justificatio inimicorum - usprawiedliwieniem grzeszników[14].
Powiązania idei pojednania z tradycją powinny się pojawić także w Rz 11,15. Zasadniczy temat tego fragmentu to zatwardziałość Izraela wobec Ewangelii. Podkreślając znaczenie Izraela dla świata pogańskiego, Paweł tę jego obecną zatwardziałość określa jako pojednanie świata: „Bo jeżeli ich odrzucenie przyniosło światu pojednanie, to czymże będzie ich przyjęcie, jeżeli nie powstaniem ze śmierci do życia?" Według domniemanej wypowiedzi rabbiego Johanana ben Zakkai pojednaniem dla świata są synowie Tory. Jeśli Paweł rzeczywiście nawiązywał do takiej tradycji żydowskiej, to pozwolił sobie na bardzo śmiałą jej modyfikacje.
-----------------------------
[12] Rzeczownik i czasownik występują w NT jedynie w listach proto-Pawłowych. Ef 2,16; Kol 1,20.22 posługują się złożeniem ἀποκαταλλάσσϖ.
[13] Na tradycję jako źródło wskazywałyby zmiana czasu w w. 19 i liczba mnoga „wykroczenia". Pozostałe argumenty, zob. Breytenbach, Versöhnung, 118 n.
[14] Käsemann, Röm, 129.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |