Baruch, któremu przypisane jest autorstwo dzisiejszego fragmentu, był sekretarzem proroka Jeremiasza. Żył więc w czasie, gdy u końca VI w. przed Chr. jego ojczyźnie zagrażała potęga Babilonu.
Czy tylko nieliczni? – pyta ktoś z towarzyszących Panu Jezusowi, o czym opowiada czytany dziś fragment Ewangelii.
Biblia mówi o nim 110 razy. Po raz pierwszy w Księdze Rodzaju, gdy przedstawia syna Adama.
Ezechiasz, władca, który panował w Jerozolimie na przełomie VIII i VII w. przed Chr., należy do grona wielkich reformatorów Królestwa Judy. Biblijne teksty wystawiają mu bardzo pozytywną ocenę.
Słowo, niczym ziarno rzucane przez zasiadającego w łodzi, ma wciąż tę samą moc owocowania.
W Dzień Zaduszny w archikatedrze Chrystusa Króla odprawiono Mszę św. w intencji zmarłych biskupów, kapłanów oraz wszystkich zmarłych diecezjan.
Smutny święty to żaden święty – tak podobno mawiał św. Jan Bosko, powtarzając adagium swego duchowego mistrza, św. Franciszka Salezego.
Tak tradycję definiuje jeden z bohaterów „Misia”, filmu Stanisława Barei. Ona, w przekazie filmu, jest „ludu śpiewaniem, warownym murem i naszą historią, której się nie zmieni”.
Pójście za Jezusem domaga się radykalizmu.
W tradycji biblijnej prorok, ten prawdziwy i fałszywy, to więcej niż wyznawca religii. On mógł przynależeć do społeczności kapłańskiej, choć często wywodził się spoza niej, bo swą funkcję otrzymywał w momencie osobistego Bożego powołania.
Da się zamknąć Tego, który tchnie kędy chce, prowadzi do całej prawdy, mówi co usłyszy, w jakiejkolwiek liczbie skończonej?
Bez niego cóż jest? "Jedno cierń i nędze".
Garść uwag na do czytań na niedzielę Zesłania Ducha Świętego, rok B z cyklu „Biblijne konteksty”
Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.