Nie tylko choroby fizyczne potrzebują uzdrowienia. Także relacje z bliźnimi. Przyjaźń, koleżeństwo, a przede wszystkim w rodzinie.
Rodzina – nie ta z plakatu, nawet „kościelnego”, gdzie jakoś nieodmiennie ten sam schemat: zadowoleni, piękni rodzice z parką dzieci.
- Dzięki systematycznemu rozważaniu słowa Bożego widzimy ciągłą świeżość w naszych relacjach - mówią Grażyna i Andrzej Janikowie ze Wspólnoty Przymierza Rodzin Mamre.
W Wielki Poniedziałek jesteśmy zaproszeni do domu Łazarza, Marty i Marii. Jesteśmy też zaproszeni do odkrywania wyjątkowości swojej rodziny.
Rozważania z cyklu "Nim rozpocznie się niedziela" na Niedzielę Świętej Rodziny przygotował o. Oskar Maciaczyk OFM, duszpasterz akademicki.
Czasem Bóg próbuje człowieka. Ot, niepozorne gniazdo jaskółcze uruchamia lawinę. Wzrok, bieda, rodzina, śmiech. Po ludzku człowiek zostawiony samemu sobie.
Bóg ciągle widzi w nas rodzinę – te naturalne relacje, nawet najbardziej poszarpane, w Nim znowu zaczynają coś znaczyć, wiele znaczyć.
To żyjące kilkaset lat drzewo z rodziny sosnowatych pierwotnie rosło w Himalajach, a stamtąd rozprzestrzeniło się w region Morza Śródziemnego.
Dom to nie tylko budynek. Dom to moja rodzina, historia, dziedzictwo, wspólnota miłości, ale także „miejsce” cierpienia, samotności, zranień, obciążeń
Mój bliźni? A któż to taki? Ano mąż, żona, dzieci, bliższa i dalsza rodzina, przyjaciele, znajomi, sąsiedzi, ci, z którymi złączył mnie los...
I wynik tej wojny już się nie zmieni.
Bez niego cóż jest? "Jedno cierń i nędze".
Garść uwag na do czytań na niedzielę Zesłania Ducha Świętego, rok B z cyklu „Biblijne konteksty”
Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.