Wbrew pozorom słowa miłości nie zawsze są przyjemne do słuchania i łatwe do przyjęcia. Często są trudne i bezkompromisowe...
Upomnienie często nie bywa skuteczne z racji sposobu, w jaki to czynimy. Przy okazji upokarzając, okazując poczucie wyższości...
Jezus pokazuje, jak żyć miłością, która jest znakiem rozpoznawczym chrześcijan.
Ten motyw przez wieki był inspiracją dla tak wielu pisarzy i artystów, niekoniecznie nurtu łzawego sentymentalizmu.
Spotkanie Jezusa i Marii Magdaleny pokazuje, że życie po zmartwychwstaniu nie jest pozbawione wspomnień przeszłości. Tam miłość, przyjaźń i wszystko co dobre, znajdą swoje wypełnienie.
Bóg nie może kochać mniej niż matki.
Fragment Ewangelii według św. Marka mówi o bezradności Jezusa: „Nie mógł tam zdziałać żadnego cudu…” (por. Mk 6, 1–6). „Tam” – czyli gdzie? W swoim rodzinnym mieście. W Nazarecie. Wśród swoich krewnych, przyjaciół, ziomków.
Czy można sobie na nią zasłużyć?
Bóg nie pozostawia nas na „pastwę ślepego losu”. On nieustannie czuwa nad nami, wciąż posyła aniołów dobroci, którzy zachęcają do wytrwania w wierze.
Klucz do zrozumienia tajemnicy chrześcijaństwa tkwi w przykazaniu miłości. To również najważniejsze zadanie do codziennego wypełnienia.
Da się zamknąć Tego, który tchnie kędy chce, prowadzi do całej prawdy, mówi co usłyszy, w jakiejkolwiek liczbie skończonej?
Bez niego cóż jest? "Jedno cierń i nędze".
Garść uwag na do czytań na niedzielę Zesłania Ducha Świętego, rok B z cyklu „Biblijne konteksty”
Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.