Garść uwag do czytań na III niedzielę zwykłą roku C z cyklu „Biblijne konteksty”.
Podobnym, nie takim samym. Gdy zna się całość czytanego w synagodze przez Jezusa proroctwa trochę mniej dziwi, że Jego uczniowie spodziewali się, iż będzie Mesjaszem politycznym; że będzie królem pod wodzą którego przepędzą Rzymian, a dla Izraela zaczną się złote czasy. Że "zużyją bogactwo innych narodów i przywłaszczą sobie ich dobrobyt". Jezus jednak nie był Mesjaszem politycznym. Jego głoszenie dobrej nowiny ubogim, ogłaszanie wolności dla więźniów i uciśnionych miało mieć przede wszystkim charakter duchowy. Odbudowa, jakiej miał dokonać współczesny Jezusowi Izrael miała więc polegać przede wszystkim na odbudowaniu zniszczonej przez czas, nieco już skostniałej religijności. W duchu wieczystego przymierza, które Bóg w krwi swego Syna z nimi zawrze.
A jakieś połączenie z drugim czytaniem? Być może przez dobierających niezamierzone. Z niewoli babilońskiej nie powrócił cały Izrael. To pozostała z Izraela „Reszta” dała początek nowym porządkom. Podobnie jest teraz. Za Jezusem pójdzie też tylko jakaś „Reszta” Izraela. I ona będzie połączonym Duchem Świętym i jego darami Nowym Izraelem. Czyli Kościołem.
5. W praktyce
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |