Jezusowa przypowieść ma na celu pokazanie nietrwałości dóbr tego świata.
W tym oczyszczaniu rzecz jasna, mogą wspierać duszę bliscy żyjący, przez modlitwę, zyskiwane odpusty, przez wypominki, nade wszystko przez ofiarowywane Msze święte. Dusze czyśćcowe wspiera swoją modlitwą Kościół modląc się w każdej Eucharystii za wszystkich zmarłych.
Pismo Święte nie mówi wprost, nie używa określenia „czyściec”. Brak jest w tekstach biblijnych zupełnie wyraźnego wskazania na rzeczywistość czyśćca. Czytając jednak z uwagą pewne fragmenty, można wywnioskować istnienie takiego stanu.
Na istnienie czyśćca wskazuje tekst Drugiej Księgi Machabejskiej[3] przekazując historię Judy, który nakazuje zebranie ofiary i przesłanie jej do świątyni Jerozolimskiej, by tam modlono się za zmarłych (zob. 2Mch 12,43-46). Przekaz ten wyraźnie mówi o wierze – i to już na kartach Starego Testamentu – w skuteczność i celowość modlitwy za tych, którzy zostali zabici. Autor natchniony wyraźnie potwierdza, iż w czasach Księgi Machabejskiej (a zatem około II wieku przed Chrystusem) wierzono w możliwość odpuszczenia grzechów po śmierci. Wierzono, że ofiara i modlitwa może być skutecznym wsparciem dla tych, którzy „pobożnie zasnęli”[4].
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |