Biblia jest księgą rzetelną, nie robi uników, nie mówi tylko i wyłącznie o tym, czego chcemy słuchać...
Dzisiaj sięgnę po Pismo Święte (Joz 2, wraz z Joz 6,17-25), aby przedstawić Wam jedną z kobiet, która staje się bohaterką wiary, oraz świadkiem zbawienia na wieki, a jej imię zostaje wpisane w rodowód Syna Bożego (por. Mt 1,4). W tekście, który macie przed oczami, stawiam pytania, które będą swoistym rachunkiem sumienia dla każdego i każdej z nas, i które być może skłonią Was do refleksji nad sobą, swoim życiem, relacjami z ludźmi, którzy Was otaczają, i relacją z Bogiem. Zapraszam do lektury.
Księga Jozuego opisuje etap wędrówki Izraela z Egiptu do Ziemi Obiecanej, wędrówki trwającej prawie czterdzieści lat. Po śmierci Mojżesza przewodnikiem Narodu Wybranego zostaje Jozue, a Izrael dociera na skraj ziemi Kanaan, którą Bóg obiecał Abrahamowi. Tam jednak spotyka osiedleńców, czyli Kananejczyków, których Izraelici uważali za zwykłych «dzikich» lokatorów. Myśl przewodnią Księgi Jozuego można sformułować w następujący sposób: «zwycięża ten, kto wierzy w Boga i jest Mu wierny». A Bóg walczy po stronie Izraela, co więcej walczy za Izrael, a Jego działanie wzbudza lęk w narodach, przeciwko którym zwraca się Naród Wybrany. Konflikt, o którym mówi Księga Jozuego nie jest konfrontacją dwóch grup etnicznych: Izraelitów i Kananejczyków, ale konfliktem pomiędzy grupą wyzwolonych z Egiptu niewolników, a właścicielami ziemskimi. Kanaan jest krainą mlekiem i miodem płynącą. Mleko to stada bydła i kóz. Miód to kwitnące drzewa owocowe, winnice, zboża, warzywa i wszelki pokarm, o którym nowe pokolenie Izraelitów jedynie słyszało, ale nigdy nie spożywało, gdyż od wyjścia z Egiptu ich pokarmem była manna pochodząca z ręki samego Boga, która utrzymywała ich przy życiu. Z kolei Kananejczycy tworzyli «miejską elitę», kontrolującą gospodarkę i cieszącą się przywilejami politycznymi.
Niektórzy ludzie są określani przez zawód jaki wykonują: nauczyciel jest taki, a taki; lekarz taki, a taki; o dziennikarzu można powiedzieć to i to; a od pielęgniarek i ich igieł lepiej trzymać się z daleka. I podobnie było z Rachab. Jej zajęcie było niczym jej nazwisko. Rachab Nierządnica. Hebrajskie słowo użyte na jej określenie to zoonah, greckie porne. Bez względu na pisownię oznaczało ono, że Rachab po prostu była … dziwką. Słowo to brzmi jak przekleństwo i często tak jest wypowiadane. A Rachab była jedną z tych kobiet, o których mówią wszyscy, ale do których nie mówi nikt, zwłaszcza w miejscach publicznych. Nawet mężczyźni, którzy w nocy bez problemu odnajdywali drogę do… ich łóżek, w dzień odwracali głowy nie zaszczycając tych kobiet nawet jednym spojrzeniem.
Rachab mimo, iż reprezentuje grupę osób zepchniętych na margines życia społecznego, to jednak to właśnie ta grupa społeczna żywiła i utrzymywała bogaczy: „prostytutki tworzyły jedną z kilku zepchniętych na margines zawodowych grup, których usługi były wysoko cenione, ale z uwagi na degradujący charakter ich pracy (…) i konwenanse społeczne były naznaczone piętnem kozła ofiarnego i w konsekwencji, pracowały w warunkach ubóstwa i marginalizacji. W starożytnych miastach wśród grup zepchniętych na margines byli (…) niewolnicy, rymarze, cyrulicy, akuszerki, prostytutki, błazny, trędowaci (...)” - pisze Normann Gottwald. Nie byłoby jednak przesadą twierdzenie, że Rachab była zmuszona do uprawiania prostytucji, aby zapewnić swoim bliskim pożywienie i odzienie, jak to się dzieje w wielu krajach Ameryki Łacińskiej. Życie potrafi być ciężkie i niepewne, ale jeśli zaistnieją sprzyjające okoliczności córka może przynieść ojcu i rodzinie wiele korzyści: ulgi podatkowe, dzierżawę ziemi czy wysokie stanowisko na dworze królewskim.
Przywołując postać Rachab widzimy, że Biblia jest księgą rzetelną, nie robi uników, nie mówi tylko i wyłącznie o tym, czego chcemy słuchać, ale o wszystkich sprawach mówi jasno i wprost. Zdarzało się, że zajęcie, którym trudniła się Rachab chciano ukryć mówiąc, że była ona właścicielką gospody. Być może i to jest prawdą, i w ten sposób łatwiej wytłumaczyć, dlaczego właśnie do niej trafiają wysłani przez Jozuego zwiadowcy (o czym przeczytacie w dalszej części tekstu). Jednak nie zmienia to faktu, że była ona kobietą lekkich obyczajów. W owych czasach właścicielkami zajazdów zawsze były kobiety, a dodatkowe usługi cielesne, jakie świadczyły, prawdopodobnie były wliczone do rachunku. Interesujące jest, że rachunki z wyliczeniem szczegółów zawierały cenę za spożyte posiłki i dziewczynę, nie wspominały natomiast o cenie za łóżko, która być może była wliczona w cenę dziewczyny.
Czy spotkaliście w swoim życiu kobiety, które tak jak Rachab trudniły się «najstarszym zawodem» świata? Czy zdarzyło się Wam je osądzać, bez zastanowienia nad tym: dlaczego robią to, co robią? Czy może unikaliście ich towarzystwa jak ognia uważając się za kogoś lepszego od nich? Jak moglibyście pozbyć się swoich uprzedzeń do drugiego człowieka?
Przed zajęciem Kanaanu Jozue posyła do Jerycha dwóch szpiegów, którzy mają zdobyć informacje potrzebne do przygotowania szturmu na główne miasto Jerycho, a których pod swój dach przyjmuje Rachab. Czy kobieta wiedziała, że «obcy», którzy pojawiali się w mieście byli przyzwoitymi ludźmi? Tego nie wiem. Być może większość z nas nigdy nie stanęła oko w oko z realnym niebezpieczeństwem i być może nigdy nie znajdzie się w takiej sytuacji, w jakiej znalazła się Rachab. Jednak każdy i każda z nas musi, nieraz w swej codzienności zmierzyć się z różnego rodzaju przytłaczającymi sytuacjami.
Z jakimi problemami zmagasz się w tej chwili? Co zaprząta Twój umysł w ostatnich dniach? Jakie sytuacje nie pozwalają Ci na spokojny sen w nocy?
Kiedy król Jerycha dowiaduje się, że w mieście przebywają Izraelscy wysłannicy i dokąd skierowali swe kroki żąda od Rachab ich natychmiastowego wydania. W każdej historii, również w naszej codzienności decyzje podejmowane bez zastanowienia i w pośpiechu mogą nas lub inne osoby drogo kosztować. Co stanie się z żydowskimi wywiadowcami? Jak zareaguje nierządnica, kiedy wysłannicy króla zjawią się u niej? Ta historia jeszcze się nie zakończyła, a jeśli jesteście ciekawe tego, co wydarzyło się potem, zapraszam do lektury drugiej części tekstu.