Świat Starego Testamentu nie znał ateizmu. Jest on „dzieckiem” doby XVIII-wiecznego oświecenia.
1. Święty Jan pisze swą Ewangelię, zapraszając słuchacza nie tylko do refleksji, ale też do swoistej czujności, bo ważnym kluczem w odczytaniu treści jest symbol. Rzecz idzie o liczbę 7, która w tradycji biblijnej oznacza pełnię i swoistą doskonałość. Jeśli czujnie prześledzimy drobne dane, jak choćby zapisy brzmiące „nazajutrz” w narracji ewangelisty Jana, okaże się, że między chrztem Pana Jezusa w Jordanie a weselem w Kanie Galilejskiej minęło owe 7 symbolicznych dni. Co one mówią tutaj? W kontekście pojawienia się Mesjasza, który dokona odkupienia, stajemy wobec dzieła odnowienia stworzenia. W starotestamentalnym opowiadaniu o stworzeniu świata i człowieka Pan Bóg powołał wszechświat do istnienia w ciągu 7 dni. Ten stworzony świat zostanie teraz zbawiony przez Tego, który wkracza w dzieje w nowe 7 dni.
2. „Oto baranek Boży”. Zbawcę, który dokonuje zbawienia, św. Jan Chrzciciel nazywa „Barankiem”. W Biblii ten obraz niesie kilka ważnych skojarzeń. Pierwsze związane jest z Abrahamem, który na górze Moria miał złożyć w ofierze swego syna Izaaka. W miejscu tym jednak, zamiast Abrahamowego jedynaka, w ofierze został złożony zaplątany w krzaki baranek.
Kolejny starotestamentalny obraz z barankiem to przywołanie nocy wyjścia z niewoli egipskiej, gdy krew zabitych baranków wstrzymała gniew przechodzącego Boga.
I wreszcie codzienne ofiary z baranków składane na ołtarzu jerozolimskiej świątyni. Każda z nich znajduje doskonałe spełnienie w ofierze, jaką na ołtarzu krzyża złożył Jezus Chrystus.
3. „Gładzi grzech”. W Janowej Ewangelii został użyty czasownik airein – „gładzić”. Komentatorzy zwracają tu uwagę, że Septuaginta, starożytne tłumaczenie Biblii z języka hebrajskiego na grekę, airein łączy z czasownikiem afienai, który znaczy „przebaczać”. Przebaczenie jest aktem samego Boga. Pan Bóg przebacza, bo Jego Syn wziął na siebie każdą naszą niesprawiedliwość. Syn Boży gładzi grzechy przez to, że przebacza.
4. „Grzech świata”. Świat Starego Testamentu nie znał ateizmu. Ateizm, a tu także ta współczesna agresywna forma walki z religią, jest „dzieckiem” doby XVIII-wiecznego oświecenia. Taki świat nie był w stanie uznać faktu, że Pan Bóg przychodzi jako władca dziejów. W optyce ateizmu Jego nie ma. Skoro tak, to nie ma też ostatecznej sprawiedliwości. Ale ona jest. Dla wierzących Pan Bóg jest Panem dziejów. On, mimo dziejącego się w świecie zła, realizuje swój plan zbawienia: „(Pan Bóg) tak umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne”.
Ten Syn w prorockim orędziu Izajasza jest więcej niż synem. Święty Jan Ewangelista mówi wprost: On jest Synem Bożym.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |