Fragment komentarza Thomasa D. Stegmana SJ do 2 listu św. Pawła do Koryntian.
Thomas D. Stegman SJ, Drugi List do Koryntian, Katolicki Komentarz do Pisma Świętego, W drodze, Poznań 2021.
Drugi List do Koryntian jest aż nadto pełen rozmaitych wyzwań i skarbów. Victor Paul Furnish rozpoczyna swój klasyczny komentarz, II Corinthians, od uwagi, że analiza żadnego z przypisywanych Pawłowi listów nie wymaga więcej badań i wysiłków. Zarazem Furnish przyznaje, iż ktoś, kto z uwagą podejdzie do tego tekstu, zostanie sowicie nagrodzony. W liście tym Paweł otwiera przed nami okno, co daje nam wyjątkową okazję zobaczenia, jak pojmuje on swe apostolskie życie i posługę, ukształtowane na wzór Jezusa. Widzimy miłość i troskę apostoła względem założonego przez siebie Kościoła korynckiego. Wyczuwamy jego radości i frustracje.
Obserwujemy raczkującą dopiero wspólnotę, zmagającą się z wieloma spośród tych problemów, z którymi chrześcijanie mierzą się dzisiaj, nieomal dwadzieścia wieków później. Pośrodku tego wszystkiego dostrzegamy natomiast przebłyski natchnionego (i dającego natchnienie) wglądu Pawła w to, kim jest Bóg i jak z miłości wyciągnął On rękę ku światu poprzez życie, śmierć i zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa oraz dar Ducha Świętego. Uzyskanie takiego poznania Bożej wierności i miłości pociąga za sobą konieczność należytej odpowiedzi na nie i Paweł wzywa mieszkańców Koryntu – oraz nas samych – do jej udzielenia.
Lubię przyrównywać badania nad Drugim Listem do Koryntian do opowieści o Jakubie zmagającym się z aniołem Boga (Rdz 32,23–33). Podobnie jak Jakub przez całą noc walczył usilnie z tajemniczą postacią z nieba, tak i czytelnik tego listu musi być gotów włożyć wiele energii w tę ciężką pracę. Ale podobnie jak Jakub po walce z tym, co boskie, przebudził się już odmieniony, tak i osoba, która uważnie przeanalizuje ten list – list przekazujący Boże słowo – może doświadczyć przemiany. Paweł zresztą nawiązuje do takiego przeobrażenia w 2 Kor 3,18, kiedy mówi o tym, że dzięki płynącemu od Ducha umocnieniu jesteśmy w stanie coraz bardziej wzrastać w podobieństwie do Chrystusa. Żywię szczerą nadzieję, iż uda mi się ułatwić czytelnikom owocne wczytywanie się w ten list i to właśnie pragnę osiągnąć. Rozpoczniemy od krótkiego omówienia kwestii autorstwa tego pisma, jego literackiej spójności, historycznego kontekstu jego powstania, wątków teologicznych oraz aktualności dla dzisiejszego Kościoła.
Autorstwo
Żaden szanujący się badacz nie wątpi w to, że autorem Drugiego Listu do Koryntian jest Paweł. Tekst ten stanowi jeden z tak zwanych autentycznych czy też niekwestionowanych listów Pawłowych. Ale stwierdzenie, że Paweł jest autorem Drugiego Listu do Koryntian, nie oznacza jeszcze, iż dosłownie on sam ten tekst zapisał. W listach Pawłowych znajdujemy ślady złożonego procesu ich powstawania. Większość z nich (jeśli nie wszystkie) była prawdopodobnie dyktowana skrybie lub sekretarzowi (zob. Rz 16,22). W przypadku niektórych Paweł faktycznie chwycił za pióro, by zapisać tylko końcowe uwagi (1 Kor 16,21–24; Ga 6,11–18; Kol 4,18; 2 Tes 3,17–18).
Drugi List do Koryntian nie zawiera ani wzmianki o udziale sekretarza, ani wyraźnego stwierdzenia, że apostoł sam dopisuje jakąś uwagę pod koniec. Czyżby miało to oznaczać, że cały ten list, pod wieloma względami osobisty, wyszedł spod ręki samego Pawła? Być może, choć niekoniecznie.
Inne świadectwo tego, jak złożona jest kwestia autorstwa tego listu, znajdujemy w pierwszym jego wersecie, w którym Paweł określa „Tymoteusza, brata” jako współnadawcę tekstu. Tymoteusz, wraz z Sylwanem, towarzyszył w posłudze Pawłowi, gdy ten po raz pierwszy głosił †Ewangelię w Koryncie (2 Kor 1,19). Jakiś czas później apostoł wysłał Tymoteusza z Efezu do Koryntu, by przypomniał tamtejszej wspólnocie o tym, czego uczył ją Paweł (1 Kor 4,17; 16,10). Nie da się stwierdzić, w jakim stopniu i czy w ogóle Tymoteusz miał wpływ na treść Drugiego Listu do Koryntian. Natomiast nie ma wątpliwości, że w tekście wyraźnie uwidacznia się osobowość i postawa samego Pawła. To jego głos dominuje w tym liście. Mimo wszystko stwierdzenie, że Paweł jest autorem Drugiego Listu do Koryntian, jeszcze nie wyczerpuje sprawy autorstwa tego tekstu. Zgodnie z soborową konstytucją dogmatyczną o objawieniu Bożym Dei Verbum, Pismo Święte jest natchnione przez Ducha Świętego. Zatem słuszne jest też uznanie, że w bardzo realnym sensie autorem tego listu jest Bóg, co zarazem nie oznacza zaprzeczenia kreatywności i wkładu samego Pawła (Dei Verbum, 11). Chodzi o to, że musimy brać pod uwagę zarówno ludzkie, jak i boskie aspekty kwestii autorstwa tego listu.
Jeśli chodzi o te pierwsze, należy uwzględniać fakt, że sposób, w jaki Paweł się tu wypowiada, jest osadzony w określonych warunkach historycznych i kulturowych. Oznacza to między innymi, że musimy być uwrażliwieni na jego sposób odczytywania i interpretowania Starego Testamentu4. Jeśli chodzi o kwestię Bożego autorstwa, trzeba analizować Drugi List do Koryntian w szerszym kontekście całego kanonu biblijnego (obejmującego zarówno Stary, jak i Nowy Testament), treści kościelnej tradycji oraz †analogii wiary (Dei Verbum, 12). Mam nadzieję, że przyjmując takie podejście, będziemy w stanie choć częściowo oddać sprawiedliwość obu głosom, wybrzmiewającym w tym nadzwyczajnym liście.
Thomas D. Stegman SJ, Drugi List do Koryntian, Katolicki Komentarz do Pisma Świętego, W drodze, Poznań 2021.
Więcej o książce https://wdrodze.pl/produkt/drugi-list-do-koryntian/
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |