Na Boże Narodzenie - Msza w dzień - z cyklu "Wyzwania".
więcej »Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.
Tekst i komentarz z Komentarza Żydowskiego do Nowego Testamentu. David H. Stern. Oficyna Wydawnicza Vocatio. Warszawa 2004
I CZYTANIE
Nadeszło święto Szawuot, a wszyscy wierzący zebrali się razem w jednym miejscu. Nagle rozległ się odgłos z nieba, jakby huk porywistego wichru, i napełnił cały dom, w którym siedzieli. I zobaczyli coś, co wyglądało na języki ognia, które rozdzieliły się i spoczęły na każdym z nich. Wszyscy zostali napełnieni Ruach Ha-Kodesz i zaczęli mówić innymi językami, tak jak im Duch pozwalał mówić.
A byli w Jeruszalaim pobożni Żydzi z każdego narodu pod słońcem. Kiedy usłyszeli ten odgłos, zebrał się tłum; i nie wiedzieli, co myśleć, bo każdy słyszał, jak wierzący mówią w jego własnym języku. W osłupieniu pytali: „Jak to możliwe? Czy ci wszyscy, którzy przemawiają, nie są z Galii? Jak to możliwe, że słyszymy ich mówiących w naszych rodzimych językach? Jesteśmy Fartami, Medami, Elamitami; mieszkańcami Mezopotamii, J'hudy, Kapadocji, Pontu, Azji, Frygii, Pamfilii, Egiptu, części Libii koło Cyreny; przybyszami z Rzymu; rodowitymi Żydami i prozelitami; Żydami z Krety i z Arabii...! Jak to możliwe, że słyszymy, jak mówią naszymi językami o wielkich dziełach Boga?".
(Dz 2,1-11)
1. Święto Szawu'ot („Tygodnie") to jedno z trzech regalim (świąt pielgrzymek), kiedy każdy żydowski mężczyzna udaje się w górę do Jeruszalaim (zob. Mt20,17-19K). Pozostałe to Pesach i Sukkot, zob. Mt 26.2K; J 2,13K; 7.2K.
Nazwa Szawuot opiera się na Wyjścia 34,22 i Powtórzonego Prawa 16,9-10, które wraz z Kapłańską 23,15-16 określają, że święto to wypada siedem tygodni po początku Pesach. Biblia powiada też: „Odliczysz pięćdziesiąt dni" (Kapłańska 23,16); dlatego w Nowym Testamencie grecka nazwa święta brzmi pentekostes, co oznacza „pięćdziesiąt", a na język angielski jest zwykle tłumaczone jako Pentecost [po polsku Pięćdziesiątnica]. W Tanach znajdziemy też dwie inne nazwy tego święta: Jam ha-Bikkurim („Dzień Pierwocin", Liczb 28,26) i Chagha-Kacir („Święto Żniwa", Wyjścia 23,16).
W Szawuot przynoszono przed Adonai do Świątyni pierwociny plonów pszenicy. Ofiara składała się z dwóch bochenków chleba upieczonych z zakwaszonej maki (Kapłańska 23,17). W ten sposób na początku zbioru pszenicy czczono Bożą opatrzność.
Obok tej podstawowej rolniczej symboliki z czasem Szawuot zaczęto obchodzić także jako pamiątkę przekazania Moszemu Tory. Najwcześniejsze wzmianki o tej reinterpretacji pochodzą z II i III wieku n.e. (Talmud — Szabbat 86b, Pesachim 68b); ale Louis Jacobs, opierając się na pracy Louisa Finkelsteina, The Pharisees, podsumowuje: „przeobrażenie w święto o charakterze historycznym nastąpiło przed obecną epoką" (Encydopedia Judaica 14,1420-1421). W Wyjścia 19,1 czytamy, że Izraelici doszli do podnóży góry Synaj „w trzecim miesiącu"; na tej podstawie oraz z innych informacji biblijnych rabini wysnuli wniosek, w myśl którego Bóg rzeczywiście dał Torę w Szawuot. W ten sposób każde święto pielgrzymek kojarzono z jakimś doniosłym wydarzeniem historycznym, istotnym dla kształtowania się narodu żydowskiego, a także z ważnym wątkiem religijnym. Tematem Pesach, upamiętniającego Exodus z Egiptu, jest utworzenie narodu żydowskiego. Tematem Szawu'ot jest objawienie; a tematem Sukkot, kojarzonym z czterdziestoletnią tułaczką zakończoną wejściem do Ziemi Obiecanej, jest odkupienie. Te trzy wątki: stworzenie, objawienie i odkupienie, pojawiają się też w innych formach żydowskiego życia, np. w trzech posiłkach szabbatu (zob. Rz11,36K).
Ponieważ Szawu'ot upamiętnia objawienie przez Boga narodowi żydowskiemu samego siebie, swej mocy i swej Tory, wśród czytań synago-galnych na to święto jest Wyjścia 19-20 (wejście Moszego na górę Synaj i Dziesięć Przykazań) oraz dwa fragmenty upamiętniające dwie inne teofanie (ukazania się Boga) - Ezechiela 1-2 i Habakuka 3. Podczas tego święta czyta się też Księgę Rut, nader trafnie, bo jej tłem są żniwa; poza tym jednak, mówiąc o dołączeniu do ludu Bożego Moabitki Rut, księga ta zawiera remez („wskazówkę"; zob. Mt 2.15K) o wówczas jeszcze przyszłym aspekcie Bożego działania na ziemi - dołączeniu nie-Żydów do ludu Bożego, Żydów, przez Mesjasza Jeszuę.
W końcu Szawu'ot to według tradycji data śmierci króla Dawida, o czym trzeba pamiętać podczas lektury w. 25-32; zob. w. 29zK.
W takich oto ramach żydowskiej myśli i obyczaju, w których Szawu'ot jest świętem żniw i Tory, należy postrzegać wydarzenia rozdz. 2 Dziejów. Ponieważ Bóg postanowił dać żydowskie Nowe Przymierze (Jeremiasz 31,30-33 [31 -34]) narodowi żydowskiemu na sposób żydowski, wykorzystał do granic możliwości święta żydowskie do przekazania nowych prawd w sposób podkreślający ich związek z prawdami starymi (zob. Mt 13,52zK).
Bóg zatem obiecał przez Jeremiasza: „Wypiszę moją Torę na ich sercach". Czyni On to, dając swego Ducha Świętego (w. 4). Jeden i ten sam Bóg daje zarówno Torę, jak i Ducha (przez co stanowią w pewnym sensie jedność) w to samo święto - Szawu'ot - jednemu i temu samemu ludowi, narodowi żydowskiemu, na całej przestrzeni dziejów, od płomieni góry Synaj po języki ognia w Jeruszalaim (w. 2-3zK).
Sam Jeszua jest nazwany pierwocinami w 1 Kor 15,23 (por. Rz 8,29), a w Mt 9,37-38 i J 4,35 wspomina On o żniwie ludzi o gotowych sercach. W późniejszej części tego rozdziału (w. 41) trzy tysiące ludzi staje się pierwocinami wypływającej z Ducha działalności talmidim Jeszui; a w Rz 8,23 obecny zakres udziału wierzących w Duchu Świętym jest określony jako zaledwie pierwociny w porównaniu z tym, co ma nadejść.
Jeszua mówił o sobie jako o chlebie życia (J 6,35). Ponieważ to, co kwaszone (chamec), symbolizuje w Tanach grzech, Jeszua ukazał siebie jako bezgrzesznego, inaugurując Nowe Przymierze przy użyciu chleba przaśnego, macy (Łk 22,20zK). Ofiarę z chleba w Szawuot składa się z chleba kwaszonego, co symbolizuje grzeszność ludu Bożego przed przebłagalną śmiercią Jeszui; później Szaul pisze o wspólnocie mesjanicznej w Koryncie: „Naprawdę jesteście przaśni. Nasz bowiem baranek pesachowy, Mesjasz, został złożony na ofiarę" (1 Kor 5,6-8zK; zob. 1 J 1,5-10zK). Dwa chleby składane na ofiarę można dziś interpretować jako poszerzony lud Boży, złożony z Żydów i nie-Żydów (zob. J 10.16K; Rz 11,17-26zK; Ga 3,28zK; Ef 2,14zK).
Księga Rut zawiera lekcję, której nie można lekceważyć. Moabitka Rut dołączyła do narodu żydowskiego dzięki pełnemu pokory wyznaniu: „Twój lud będzie moim ludem, a twój Bóg będzie Bogiem moim" (Rut 1,16). Ta kobieta, która stała się antenatką Jeszui (Mt 1,5), utożsamiła się z narodem żydowskim, zanim jeszcze wspomniała o Bogu. Na przestrzeni wieków jednakże wielu ludzi zwących się chrześcijanami czyniło dokładnie na odwrót, nienawidząc Żydów, oskarżając ich o bogobójstwo i ignorując nowotestamentowe ostrzeżenie przed wynoszeniem się nad żydowski korzeń (Rz 11,16-26). Księga Dziejów pokazuje, że nie-Żydzi mogą się teraz stać częścią ludu Bożego, nie stając się Żydami. Żaden jednak nie-Żyd nie może być chrześcijaninem, jeśli nie potrafi powiedzieć do Żydów: „Wasz lud będzie moim ludem", w tej samej chwili gdy mówi: „Wasz Bóg będzie moim Bogiem".
Nie przypadkiem również Bóg wybrał święto związane z Torą, ażeby zesłać Ruach Ha-Kodesz, Ducha Świętego, aby pełne mocy było życie każdego talmida i aby pełna mocy była cała Wspólnota Mesjaniczna. Z epigramu autorstwa Achada HaAma: „Bardziej niż Israel zachowywał szabbat, szabbat zachowywał Israela", wynika, że to moc Tory zachowywała naród żydowski na przestrzeni dziejów. Podobnie moc Ducha Świętego zmienia na lepsze życie milionów ludzi i uzdolnią ich do świadectwa o mocy Bożej, przemieniającej życie nawet w obliczu najdotkliwszych prześladowań. Nasuwa się porównanie nieskuteczności Kefy przed otrzymaniem przez niego Ruach Ha-Kodesz (Mt 16,21-23; 26,69-75; J 21,15-17) z jego natchnionym kazaniem przytoczonym w tym rozdziale (w. 14-40). Jak Tora (po hebrajsku to słowo oznacza „nauka", nie zaś „prawo") naucza prawdy Bożej, tak i Duch Święty naucza prawdy Bożej (J 14,26; 15,26; 16,13). Prawda Tory ukazana w Tanach nie jest inna niż prawda Tory ukazana w Nowym Testamencie. Tora Mesjasza nie jest ani inna, ani ulepszona w porównaniu z Torą Bożą w Tanach, bo „Tora Adonai jest doskonała" (Psalm 19,7) i nie potrzebuje ulepszania. Sza'ul nazywa ją „świętą, sprawiedliwą i dobrą" (Rz 7,12) - cóż może być lepszego? Różnica występuje natomiast w otwartości tych, do których Tora jest adresowana, a to wskutek posiadania nowego ducha i serca z ciała (Ezechiel 36,26), na którym Tora została wypisana (Jeremiasz 31,32 [33]), serca czułego na głos Ducha Świętego (1 Kor 2,14). W ten sposób Duch Święty w życiu wierzącego jeszcze bardziej urealnia dla niego Torę (2 Kor 3,6-18), a zesłanie Ruach Ha-Kodesz właśnie w Szawu'ot podkreśla wagę nadania Tory w Szawu'ot.
Lecz to nie koniec paralel między Synajem a Pięćdziesiątnicą: (1) W obu tych dniach Tora została dana ludowi Bożemu. Na górze Synaj Dziesięć Przykazań wypisał na kamiennych tablicach palec Boży (Wyjścia 31,18), podczas Pięćdziesiątnicy Tora została wypisana na tablicach serca (2 Kor 3,6-18), zgodnie z zapowiedziami proroctw Jeremiasza 31,32 (31) i Ezechiela 36,26. Duch Święty bynajmniej nie zastępuje, nie unieważnia i nie podważa Tory Moszego, lecz potwierdza ją dla mesjanicznych wierzących (Rz 3,31). (2) Oba wydarzenia miały miejsce w Szawu'ot. (3) Obu towarzyszyła teofania. (4) Obu towarzyszyło wiele języków (głosów); zob. w. 4b-13zK. (5) Obu towarzyszył ogień. Ogień na Synaj był widoczny dla wszystkich, ogień w Jeruszalaim porozdzielał się na każdego ze zgromadzonych. A zatem pod górą Synaj Tora została dana w sposób zewnętrzny, ludowi jako całości, podczas gdy w Jeruszalaim Tora została udzielona każdemu wierzącemu z osobna. (6) Pod górą Synaj ludowi towarzyszyła „różnoraka rzesza" (erew raw, Wyjścia 12,38), podobnie jak mieszkańcy różnych krajów byli obecni podczas Zielonych Świąt. (7) Tora oznacza naukę, a Nauczycielem jest Duch Święty (J 14,26; 15,26; 16,13). (8) Zwyczajem podczas żydowskiego świętowania Szawu'ot jest spożywanie potraw mlecznych. Duch Święty dostarcza mleka Słowa (1 Ke 2,2; Żm 5,12-13).
Skąd wiadomo, że Tora może pochodzić z Jeruszalaim równie dobrze jak z Synaju? Potwierdza to kilka proroctw Tanach, a najsłynniejsze z nich to Izajasz 2,3, zamieszczone na tytułowej stronie KŻNT: „Gdyż z Cijonu wyjdzie Tora, a Słowo Adonai z Jeruszalaim". W dniu Pięćdziesiątnicy proroctwo to wypełniło się z mocą; a mam nadzieję, że choć w skromnym zakresie NTPŻ i KŻNT okażą się przydatnym narzędziem w procesie rozprzestrzeniania się Tory z Jeruszalaim.
Ponieważ Szawu'ot upamiętnia nadanie Tory, uważa się je za dzień narodzin judaizmu. Analogicznie, ponieważ Bóg dał swemu ludowi Ducha Świętego w Szawu'ot, uważa się nieraz ten dzień za dzień narodzin Wspólnoty Mesjanicznej. Za urodziny narodu można by równie dobrze uważać Pesach, bo właśnie w rozdz. 2 Księgi Wyjścia Żydzi zostają ukazani jako zjednoczony lud, podczas pierwszej Paschy. Można by też analogicznie dowodzić, że i Wspólnota Mesjaniczna powstała w Pesach, ponieważ to wtedy Jeszua umarł i zmartwychwstał, a my jako wspólnota umarliśmy i zmartwychwstaliśmy wraz z Nim (Rz 6,1-8).
2-3. Huk porywistego wichru, [...] języki ognia, które rozdzieliły się. Bóg podkreślił związek pomiędzy Torą a Ruach Ha-Kodesz poprzez podobieństwo cudownych znaków. Huk wichru i ogień w Jeruszalaim przywołują na myśl ogień, dym i odgłosy pod górą Synaj (Wyjścia 19,18-19; Powtórzonego Prawa 5,19-21). Tym jednak razem lud Boży nie trzymał się z dala (Wyjścia 19,21-23; Powtórzonego Prawa 5,22-24), lecz chwała Boża, którą reprezentowały języki ognia, przyszła do każdego z osobna.
4a. Wszyscy zostali napełnieni Ruach Ha-Kodesz. W czasach Tanach niektórzy ludzie mieli Ducha Świętego w sobie lub z sobą (J 14,17K); tutaj Duch napełnia ich wszystkich, urzeczywistniając to, o co przed wiekami modlił się Mosze - aby Adonai dał swojego Ducha całemu swemu ludowi (Liczb 11,29), i wypełniając obietnicę Jeszui (Łk 24,49; J 14,16; 20,22; Dz 1,8).
4b-13. Cudowne wydarzenie dokonane przez Ducha Świętego to w istocie odwrócenie Babel (Rodzaju 11,1-9). Wtedy Bóg pomieszał mowę ludziom, którzy swej jedności próbowali użyć w grzesznych zamiarach (to ciekawe, że ang. babble - „paplać" - pochodzi bezpośrednio z języka hebrajskiego). Tutaj jednakże Bóg sprawił, że ludzie rozdzieleni przez odmienność języków mogli wzajemnie rozumieć swoje wysławianie Boga - a taki przecież jest właściwy cel ludzkiej jedności.
To Boże dzieło doczekało się dwóch różnych reakcji - jak zwykle (J 7,43zK). Pobożni Żydzi (w. 5) byli zdumieni i oszołomieni (w. 12), lecz mimo to otwarci na naukę. Inni (w. 13) drwili z talmidim.
Każdy słyszał, jak [...] mówią w jego własnym języku (w. 6) - i mamy tu pokaźną listę narodowości zamieszkujących cesarstwo rzymskie (w. 9-11). Bardzo przypomina to talmudyczną koncepcję Bożego postępowania z narodami:
Rzekł Rabbi Jochanan: „Co oznacza werset: Adonai daje słowo; ci, którzy [je] szerzą, wielkim są wojskiem (Psalm 68,12(11])? Oznacza on, że każde ze słów wychodzących od Wszechmocnego rozdzieliło się na siedemdziesiąt języków. Szkoła Rabbiego Iszmaela nauczała, że werset: [Czyż moje słowo nie jest] jak młot, który rozkrusza skałę? (Jeremiasz 23,29) oznacza, że jak młot rozdziela się na wiele iskier [uderzając w skałę lub metal], tak każde ze słów wychodzących od Świętego - niech będzie błogosławiony - rozdzieliło się na siedemdziesiąt języków" (Szabbat 88b).
W myśli rabinicznej „siedemdziesiąt" to tradycyjna liczba narodów nieżydowskich i tradycyjna liczba języków ludzkości. Choć liczbie języków wymienionych w tym fragmencie daleko do siedemdziesięciu, to jest ich na tyle dużo, aby dać do zrozumienia, że Bóg przemawia tutaj przez wiernych talmidim Jeszui do całej ludzkości.
Ale to nie wszystko. W Księdze Wyjścia 19,16 lud słyszał nie grzmoty, jak podaje większość przekładów, lecz głosy (hebr. kolot). Jak zatem z cytowanego midraszu dowiadujemy się, że pod górą Synaj potężny głos Boga (Powtórzonego Prawa 5,19 [22]) rozdzielił się na siedemdziesiąt języków nieżydowskich, tak z niniejszego fragmentu dowiadujemy się niewątpliwie, że podczas Pięćdziesiątnicy chwała Boża była słyszana w rozmaitych językach nieżydowskich.
Midrasz Tanchuma 25 powiada, że pod górą Synaj lud był oszołomiony, słysząc Boże głosy dobiegające ze wszystkich stron (co po mistrzowsku oddał Arnold Schönberg w operze Mojżesz i Aaron). Podobnie podczas owej Pięćdziesiątnicy ludzie, słysząc języki narodów, byli zdezorientowani, oszołomieni i zdumieni (w. 5-13) — jak to zawsze bywa, gdy Bóg daje o sobie znać; por. Psalm 18,7-15 i Job 38-42.
11. Rodowici Żydzi i prozelici, dosłownie: „zarówno Żydzi, jak i prozelici". Nieżydowscy prozelici nawróceni na judaizm stanowili spory odsetek w narodzie żydowskim za czasów Jeszui - kto wie, może nawet większość (zob. Mt 23,15zK); dlatego w księdze Dziejów zagadnienie doprowadzania nie-Żydów do wiary w żydowskiego Mesjasza (1,8K) pojawia się w jakimś sensie wcześniej, niż się na pozór wydaje. Zebrana rzesza nie składała się jednak z nie-Żydów pochodzących z tych krajów, ponieważ w w. 5-6 jest powiedziane, że byli to pobożni Żydzi, czyli Żydzi na tyle wierni wymogom żydowskiej religii, iż przybyli z dalekich stron, aby być w Jeruszalaim na pielgrzymkowe święto Szawu'ot (w. IzK; 20,16zK).
Z Arabii. Nie przodkowie dzisiejszych Arabów, ale Żydzi z Arabii. Jako pierwsi nie-Żydzi zostają we Wspólnotę Mesjaniczną włączeni dopiero Samarytanie w rozdz. 8; zob. 1,8zK.
II CZYTANIE
Nikt nie może powiedzieć: „Jeszua jest Panem", chyba że z Ruach Ha-Kodesz.
A są różne rodzaje darów, ale daje je ten sam Duch. Są też różne sposoby służenia, ale temu samemu Panu się służy. I różne są sposoby działania, ale to ten sam Bóg sprawia je wszystkie we wszystkich. Ponadto każdemu jest dany konkretny przejaw Ducha, który posłuży wspólnemu dobru.
Bo jak ciało jest jedno, ale ma wiele członków, a wszystkie członki ciała, choć liczne, stanowią jedno ciało; tak jest z Mesjaszem. Bo to w jednym Duchu zostaliśmy zanurzeni w jedno ciało, czy Żydzi, czy nie-Żydzi, niewolnicy czy wolni, i wszyscyśmy zostali napojeni jednym Duchem.
(1 Kor 12,3b–7.12–13)
3b. Ponieważ mówienie: „Jeszua jest Panem", nie polega tylko na wydawaniu dźwięku ustami, ale i na szczerej wierze, wymaga ono obecności Ducha Świętego (Rz 8,9); podobnie przeklęcie Jeszui jest oczywistą oznaką braku Ducha Świętego i dużego prawdopodobieństwa obecności jakiegoś innego ducha, przeciwnego Bogu (1 J 3,24-4,8). Por. 16,22.
4-6. Słowo „Trójca" nigdy nie zostało użyte w Nowym Testamencie, ale przesłanki, które skłoniły teologów do ukucia tego pojęcia, dostrzegamy we fragmentach takich jak te, w których określenia Duch, Pan i Bóg odnoszą się, odpowiednio, do Ducha Świętego, Jeszui Mesjasza i Ojca. Wydaje się, że przypisanie trzech różnych sposobów działania trzem osobom: Duchowi - dawania, Panu - roli Tego, któremu się służy, a Bogu (Ojcu) - sprawiania, ma mniejsze znaczenie niż fakt, że za wszystkie te działania odpowiada jeden i ten sam Bóg.
Zgadzam się z poniższymi słowami autorstwa pewnego katolika:
Wydaje się, że Koryntianie spierali się co do względnej wartości rozmaitych łask charyzmatycznych i niektóre z nich, jak mówienie jeżykami, cenili wyżej niż inne. W swojej nauce mającej być odpowiedzią na te spory Paweł rozmyślnie zrzuca razem wszystkie łaski charyzmatyczne i aby je opisać, używa czterech różnych słów w taki sposób, jakby były one synonimami. Każde z tych słów zostaje użyte, aby opisać wszystkie łaski dawane przez Ducha dla zbudowania wspólnoty. Każde ze słów wydobywa inną cechę tej samej rzeczywistości:
„A co do darów duchowych (pneumata) [...] Są różne rodzaje darów (charismata), ale ten sam Duch; i różne są rodzaje służb (diakonia), ale ten sam Pan; i różne są rodzaje działań (energemata), ale to ten sam Bóg inspiruje je wszystkie we wszystkich".
We fragmencie tym »dary«, »służby«, »działania« są jedynie innymi określeniami słów »pneumata«, »inspiracje« bądź duchowe »dary«, które budują ciało Chrystusa. A »Duch«, »Pan«, »Bóg« to [...] jedno jedyne źródło wszystkich darów" (Paul Hinnebusch, Community In The Lord, Ave Maria Press, Notre Damę, Indiana, 1975, s. 169).
12-31. Wierzący stanowią jeden organizm, na wzór ciała, i rzeczywiście są członkami takiego ciała - ciała Mesjasza (w. 27; por. 6,15; Rz 12,5; Ef 1,23; 2,16; 4,4-16; Kol 1,18; 2,19). Dlatego wszyscy członkowie ciała Mesjasza, czy Żydzi, czy nie-Żydzi, niewolnicy czy wolni (w. 13), mają swoje miejsca wyznaczone im przez Boga i właściwe sobie zadania (służby), które powinni rozpoznać i rozwijać, ufając, że Bóg da im do tego moc przez Ducha Świętego. Powinni doceniać służbę i dary innych, a nie zazdrościć im. Celem darów nie jest lansowanie własnej osoby, ale budowanie całego ciała w miłości.
13. Czy Żydzi, czy nie-Żydzi (dosłownie „Grecy"). Odnośniki do licznych innych miejsc, gdzie Sza'ul wyraża tę zasadę równości między Żydami i nie-Żydami w ramach Nowego Przymierza, oraz omówienie konsekwencji, jakie ma ta zasada (a jakich nie ma) dla judaizmu mesjanicznego - zob. Ga 3,28zK. Tutaj jako podstawę równości podaje się, że i jedni, i drudzy w jednym i tym samym Duchu zostali zanurzeni w to samo ciało
EWANGELIA
Wieczorem tego samego dnia, pierwszego dnia tygodnia, kiedy talmidim zgromadzili się razem za drzwiami zamkniętymi na klucz, z obawy przed Judejczykami, przyszedł Jeszua, stanął pośród nich i powiedział: „Szalom alejchem!". Pozdrowiwszy ich, pokazał im swoje ręce i swój bok. Talmidim nie posiadali się z radości na widok Pana. „Szalom alejchem! - powtórzył Jeszua. - Tak jak Ojciec posłał mnie, tak ja posyłam i was". Powiedziawszy to, tchnął na nich i powiedział im: „Przyjmijcie Ruach Ha-Kodesz! Jeśli odpuścicie komuś grzechy, ich grzechy są odpuszczone, a jeśli je zatrzymacie, są zatrzymane".
(J 20,19–23)
19. Talmidim chowali się za drzwiami zamkniętymi na klucz, z obawy przed Judejczykami, w przekonaniu, że Judejczycy nie zadowolą się śmiercią ich przywódcy, ale będą ścigać również Jego zwolenników. Tłumaczenie tego fragmentu w większości przekładów jako „ze strachu przed Żydami", poza tym, że jest błędne w kontekście I wieku n.e. (1.19K), ugruntowuje stereotyp Żydów-potworów.
Żydzi mesjaniczni i chrześcijanie, którzy panicznie boją się jasnego składania świadectwa przed Żydami z lęku przed prześladowaniem z ich strony, którzy wolą się ukryć za drzwiami zamkniętymi na klucz, z obawy przed Żydami, postąpiliby lepiej, gdyby dochowali posłuszeństwa Wielkiemu Posłaniu (Mt 28,19zK), z ufnością zdając się na Boga, który jest „naszą pomocą i naszą tarczą" (Psalm 33,20).
Jeszua zjawia się w sposób cudowny, ale pozdrawia ich tak jak zwykle: Szalom alejchem! Ukazywanie się Jeszui po zmartwychwstaniu łączy to, co nadprzyrodzone, z tym, co zwykłe, w taki sposób, że mieszanka ta wydaje się zupełnie naturalna, a nie tajemnicza czy z zaświatów.
21. Ja posyłam i was na świat z moim orędziem Dobrej Nowiny.
22. Tchnął na nich [... ] Ruach Ha-Kodesz. To tchnięcie Jeszui było brzemienne w znaczenie (3,8K), ale miało charakter symbolu. Talmidim bowiem faktycznie otrzymali moc Ducha Świętego półtora miesiąca później, podczas Szawu'ot (Dz 2,4); zob. też Łk 24,49; Dz 1,8.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |