Na 4 Niedzielę Adwentu C z cyklu "Wyzwania".
więcej »Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.
Tekst i komentarz z Komentarza Żydowskiego do Nowego Testamentu. David H. Stern. Oficyna Wydawnicza Vocatio. Warszawa 2004
II CZYTANIE
Dlatego abym się zanadto nie pysznił, dano mi cierń w ciele, posłańca Przeciwnika, aby zadawał mi ciosy, ażebym nie popadł w zarozumialstwo. Trzy razy błagałem Pana, ażeby to ode mnie zabrał; ale rzekł mi: „Moja łaska ci wystarczy, bo moc moja udoskonala się w słabości". Dlatego szczęśliwy jestem, chełpiąc się swymi słabościami, ażeby spoczęła na mnie moc Mesjasza. Tak jest, mam upodobanie w słabościach, obelgach, znojach, prześladowaniach i trudnościach znoszonych ze względu na Mesjasza; bo gdym jest słaby, wtedy jestem mocny.
(2 Kor 12,7-10)
7-10. Co było Sza'ulowym cierniem w ciele? Zdaniem niektórych - jakaś fizyczna ułomność, np. jąkanie się (10,10; 11,6), epilepsja (5,13; Dz 9,4) albo słaby wzrok (Dz 9,7; Ga 4,15). Niektórzy uważają, że chodziło o cierpienie emocjonalne wynikające z trudności w pozyskiwaniu Żydów dla Mesjasza w stopniu, w jakim Sza'ul by pragnął (ale zob. Dz 28,24zK), według innych chodziło o jakąś uporczywą pokusę, np. chciwość (Rz 7,8), jeszcze inni uważają określenie „posłaniec [gr. angelos - posłaniec, wysłannik; anioł] Przeciwnika" za oznaczenie jakiegoś bytu demonicznego, wysłanego przez szatana specjalnie w tym celu (Mt 4,1K), aby zadawał Sza'ulowi ciosy (por. Mt 25,41; Ap 12,7.9).
Z w. 8-9a dowiadujemy się, że ten posłaniec Przeciwnika - czymkolwiek był, nawet jeśli demonem - był posłany przez Boga; Przeciwnik nie dysponuje swą władzą samodzielnie - to Bóg rządzi wszechświatem. Dowiadujemy się też, że czasami Bożą odpowiedzią na modlitwę nie jest spełnienie prośby, ale takie zmienienie proszącego (3,18), że nie chce on już tego, czego chciał wcześniej (w. 9b-10). O „słabym" - zob. 10,1-2zK.
EWANGELIA
Kiedy Jeszua odszedł i udał się do swego rodzinnego miasta, poszli za Nim Jego talmidim. W szabbat zaczął nauczać w synagodze, a wielu, którzy Go słyszeli, zdumiewało się. Pytali: „Skąd ten człowiek ma to wszystko? Co to za mądrość Mu dano? Co to za cuda, które się przez Niego dzieją? Czyż nie jest On zwykłym cieślą? Synem Miriam? Bratem Ja'akowa i Josiego, i J'hudy, i Szim'ona? Czy Jego siostry nie mieszkają wśród nas?". I gorszyli się Nim. Ale Jeszua powiedział im: „Jedynym miejscem, gdzie nie szanuje się proroka, jest jego rodzinne miasto, wśród jego krewnych i w jego własnym domu". Nie mógł więc uczynić tam żadnych cudów, tylko położył ręce na kilku chorych i uzdrowił ich. Zadziwiał Go ich brak zaufania.
Jeszua obchodził okoliczne miasta i wioski, nauczając.
(Mk 6,1-6)
Brak komentarzy do tego fragmentu
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |