Nie bądź głupi!

Garść uwag do czytań XXXII niedzieli zwykłej roku A z cyklu Biblijne konteksty

Co zwraca w czytaniu szczególną uwagę?

  • Przede wszystkim to, że znaleźć mądrość nie jest wcale trudno. Wystarczy ją kochać i jej szukać, a da się znaleźć. Ba, sama przychodzi wtedy do człowieka.
     
  • Po drugie to, mądrość pozwala rozwiązać wiele problemów. Tych czysto ziemskich, nie mówiąc już o tym co autor Księgi Mądrości mówi na końcu przytoczonego fragmentu: „Zatem jeśli wam miłe trony i berła, o władcy ludów,
    czcijcie Mądrość, byście królowali na wieki”.

Chyba tylko tyle. I aż tyle. Zwłaszcza jeśli zobaczyć jeszcze następujący po czytaniu psalm (63). Jest to modlitwa człowieka szukającego Boga. Zaczynająca się od słów „Boże, mój Boże, szukam Ciebie i pragnie Ciebie moja dusza”. Tak, to Bóg jest źródłem wszelkiej mądrości. Szukać Go, w Jego prawie szukać rozwiązania trudnych problemów, to właśnie najprawdziwsza mądrość pozwalająca zachować władzę i ocalić swoją wieczność.

Często, gdy mowa o zachowaniu Bożego prawa, władcy (posłowie, ministrowie, szefowie w pracy, nauczyciele lekarze, urzędnicy, biskupi, proboszczowie, rodzice itd) mówią: „tak się nie da”, „to nierealne”, „to ideały nie do zrealizowania w praktyce”. Czyżby? A może trzymanie się tych praw pozwoliłoby wiele problemów rozwiązać nie mówiąc już o tym, że wielu innych uniknąć?

2. Kontekst drugiego czytania 1 Tes 4, 13-18

Drugie czytanie tej niedzieli to fragment najstarszego z pism Nowego Testamentu. Pierwszy list do Tesaloniczan  zamiera między innymi wskazania dotyczące zasad postępowania chrześcijan. Także w wymiarze relacji społecznych. Czytany zaś tej niedzieli fragment, zawierający pouczenie co do czasów ostatecznych, znajduje się między dwoma częściami pouczeń św. Pawła. Zaskakujące? Ano nie bardzo. Dla św. Pawła chrześcijanie powinni patrzyć na swoje postępowanie z perspektywy końca. Swojego życia, naszego życia, świata. To i dla nas, czasem do bólu zaplątanych w teraźniejsze sprawy, dość istotna perspektywa. Przytoczmy tekst czytania.

Nie chcemy, bracia, byście trwali w niewiedzy co do tych, którzy umierają, abyście się nie smucili jak wszyscy ci, którzy nie mają nadziei. Jeśli bowiem wierzymy, że Jezus istotnie umarł i zmartwychwstał, to również tych, którzy umarli w Jezusie, Bóg wyprowadzi wraz z Nim. To bowiem głosimy wam jako słowo Pańskie, że my, żywi, pozostawieni na przyjście Pana, nie wyprzedzimy tych, którzy pomarli. Sam bowiem Pan zstąpi z nieba na hasło i na głos archanioła, i na dźwięk trąby Bożej, a zmarli w Chrystusie powstaną pierwsi. Potem my, żywi, tak pozostawieni, wraz z nimi będziemy porwani w powietrze, na obłoki naprzeciw Pana, i w ten sposób na zawsze będziemy z Panem. Przeto wzajemnie się pocieszajcie tymi słowami.

Widać w wypowiedzi św. Pawła dość wyraźnie, że spodziewa się rychłej paruzji. Przekonany jest, że „my”, on sam i odbiorcy jego listu, doczekają tego dnia. Dzięki niech będą Bogu, że ten dzień odłożył! Przecież tylko dzięki temu zaistnieliśmy. I jak tu nie widzieć w Bogu miłośnika człowieka? Musimy być dla Niego bardzo cenni, skoro ciągle chce nowych i nowych ludzi...

Czytanie jest chyba jasne. Na co warto zwrócić uwagę?

  • Gdy patrzeć na śmierć z perspektywy czysto doczesnej jest ona czymś niewątpliwie tragicznym. Jest przecież końcem życia człowieka. Końcem osoby, która czuła, myślała i kochała. I którą kochali inni. Chrześcijanin jednak ma wielką nadzieję, że on sam oraz ci, którzy pokładają nadzieję w Chrystusie, razem z Chrystusem zmartwychwstaną. Powodu do smutku, zwłaszcza takiego większego, tak naprawdę więc nie ma. Nawet płacząc z powodu rozstania można mieć nadzieję na przyszłe spotkanie.
     
  • Nie będziemy w niebie na wieki duszami. Będziemy mieli ciała. Zmarli powstaną, a żywi zostaną odmienieni. Bo nie będą to ciała „ziemskie”, ale ciała podobne do ciała Chrystusa zmartwychwstałego.
     
  • Wszyscy, przynajmniej ci pokładający nadzieję w Chrystusie, spotkają kiedyś Boga. Można oczywiście spytać, czy to może być powodem szczęścia człowieka. Tak. Bo nie chodzi o chwilową audiencję, nie chodzi o to, że będzie mógł pogrozić nam palcem, ale o to, że już zawsze będziemy blisko tego, który wszystko może. I który – to bardzo ważne – jest dla nas zdecydowanie życzliwy. Nazywamy toto wiecznym szczęściem. I słusznie.
     
  • Warto dodać, choć w tekście tego nie ma: wedle innych nauk św. Pawła zmartwychwstania dostąpią wszyscy. Tyle że nie wszyscy dostąpią radości życia wiecznego. niektórzy zmartwychwstaną ku potępieniu.

Warto jeszcze raz podkreślić: ta nadzieja chrześcijan powinna ich inspirować do świętego życia. Pewni swojej nagrody nie muszą uczestniczyć w międzyludzkich wojnach i wojenkach, a mogą, nawet gdy po ludzku się to nie opłaca, wiernie  wypełniać Boże prawo. Widzenie między innymi tego to owa mądrość, której kazał nam szukać autor Księgi Mądrości.

«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama