Na 4 Niedzielę Adwentu C z cyklu "Wyzwania".
więcej »Stan ten określany jest często jako "pośredni i przejściowy".
Jezus określa niebo mianem raju.
Łukasz mówiąc o królestwie Jezusa używa zwrotu „królestwo Boga”. Jednak w Łk 23,42 niejako odstępuje od tej zasady i używa „w królestwie”. Nawracający się złoczyńca prosi o eschatologiczne zbawienie. Niewątpliwie dla Autora Trzeciej Ewangelii pojęcia „królestwo Boga”, „panowanie Chrystusa” czy „raj”, łączą się ze sobą – są wyrażeniami synonimicznymi. Panem i zarządzającym królestwem – rajem jest Jezus, który jest Mesjaszem, Synem Człowieczym.
Odpowiadając proszącemu, Jezus używa terminu „raj”, który pochodzi z języka staroirańskiego. Słowo to kieruje uwagę ku poglądom późnego judaizmu. Oznacza ono ogród, park, ogród z drzewami. Określenie to przeniknęło do języka hebrajskiego oraz aramejskiego, zachowując swoje świeckie znaczenie. W języku judaistyczno-hellenistycznym słowo „raj” (paradeisos) po raz pierwszy pojawia się w Rdz 2,8. Z powodu grzechu człowiek traci raj, ale Izrael nieustannie ma nadzieję na jego odzyskanie czy odnowienie na końców czasów. Myśl tę widać szczególnie w literaturze apokaliptycznej. W ujęciu starotestamentalnym raj to miejsce, gdzie Bóg zgromadzi świętych, by oczekiwali na dzień sądu, zmartwychwstanie i przyszłe życie, ostateczny czas eschatologiczny opisywany jest jako analogiczny do czasu pierwotnej szczęśliwości (zob. Ez 36,35). Również w apokaliptyce raj jest miejscem otwartym dla sprawiedliwych, którzy zostali wybrani do wspólnoty z Bogiem. Eschatologiczny raj jest ukryty w teraźniejszości. Zostaje on wspomniany po raz pierwszy w Apokryficznej Księdze Henocha, gdzie ukazany jest jako miejsce przebywania dusz zmarłych patriarchów, wybrańców, sprawiedliwych, jak również Henocha i Eliasza (Hen 60,7; 23; 32,3; 61,12; 70,4). Wiara w zmartwychwstanie wyrażała się w pewności, że wszyscy sprawiedliwi, także zmarli, będą mieli udział w odnowionym raju, gdzie wprowadzać ich będzie posłaniec Boży – Eliasz albo anioł śmierci.
Warto zaznaczyć, że po wzięciu do nieba, zadaniem Eliasza było zapisywanie czynów ludzi. Ponadto w każdy szabat Eliasz przeprowadzał grzeszników do nieba, gdzie składano ofiarę za grzechy Izraela. Pod koniec szabatu, powracano do Gehenny. W miarę nawracania się grzeszników, Eliasz pozwalał tym, którzy zrobili trwałe postępy, pozostać w niebie. Punktem kulminacyjnym posługi Eliasza miało być definitywne zniszczenie anioła śmierci Samaela. Żydowski Midrasz Pirka de Rabbi Eliezera przekazuje: „Rabin Eliezer rzekł: Błogosławiony Pan powiedział: «Zważajcie, dałem Izraelowi dwie drogi, szczęśliwą i nieszczęśliwą. Szczęśliwa droga jest życiem, nieszczęśliwa śmiercią. Dobra droga ma dwie drogi boczne, prawości i miłości, a Eliasz stoi dokładnie między nimi. Gdy człowiek chce wejść na jedną z tych dróg, Eliasz woła donośnie «Otwórzcie bramy! Niech wejdzie naród sprawiedliwy, dochowujący wierności» (Iz 26,2)”. Zatem Eliasz odpowiedzialny był za umieszczanie ludzi po śmierci w miejscu zbawienia bądź potępienia.
W czasach nowotestamentalnych zasadniczo odróżniano „raj” od królestwa zmarłych „szeol”, które wyobrażano sobie jako ciemną pieczarę, rodzaj uniwersalnego grobu, jak „hades”, czyli miejsca, gdzie się nic nie dzieje. Z Szeolu nie ma wyjścia, jego mieszkańcami są zmarli, cienie zamknięte za bramą i kratami. To zamienne używanie słów Hades – Szeol w czasach Nowego Testamentu odnoszone było zasadniczo do tymczasowego miejsca pobytu dusz bezbożnych.
Dla części egzegetów „raj” to Boży ogród, który utożsamiany jest z eschatologicznym obrazem „nowego stworzenia”, miejsce pobytu zbawionych, oczekujących po śmierci na zmartwychwstanie. Wniosek taki wyprowadzają przede wszystkim na podstawie wersetu Łk 23,43, mówiąc, iż prośba złoczyńcy podkreśla przyszłościowy charakter oczekiwania. Niektórzy uważają, że idea raju nie jest ani przyszłym królestwem, ani niebem z teologii chrześcijańskiej, lecz miejscem, które w przypowieści „o bogaczu i Łazarzu” nazywane jest „łonem Abrahama” (zob. Łk 16,23).
Jezus wskazuje na urzeczywistnienie się zbawienia „dziś”, w chwili śmierci. Śmierć jest wejściem złoczyńcy do społeczności zbawionych, do raju. Nie jest on zatem oczekiwaniem na ostateczne zbawienie, ale rzeczywistością już istniejącą i dającą eschatologiczną radość bycia z Chrystusem.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |