Na 4 Niedzielę Adwentu C z cyklu "Wyzwania".
więcej »Spożywanie Ciała Jezusa i picie Jego krwi nie przynosi tymczasowej korzyści, jak pigułka na ból głowy. Nie pozostawia też śladów, które znikają wraz z upływem dni. Tworzy natomiast trwałą relację, „mieszkanie – nie wspólne chwile, ale całe życie”.
Na wieczerzę Pańską zaproszeni są wszyscy, jak na królewską ucztę weselną, ale w szatach weselnych. Natomiast do Komunii może przystąpić ten, kto jest w pełni włączony do Kościoła katolickiego i w stanie łaski, to znaczy bez świadomości grzechu śmiertelnego. Ci, którzy są świadomi popełnienia grzechu ciężkiego, muszą przed przyjęciem Komunii przystąpić do sakramentu pokuty i pojednania. Ważne jest także skupienie i modlitwa, przestrzeganie postu eucharystycznego oraz postawa ciała i odpowiedni strój, jako znak szacunku dla Chrystusa.
Jeśli brak pokoju z braćmi, być może z powodu nieporozumień, zazdrości lub kwestii dziedziczenia, wymaga pojednania się z nimi przed podejściem do ołtarza, to co dopiero przyjmować Komunię z nienawiścią, urazą, chęcią zemsty, zazdrością, zawiścią czy złośliwością. w sercu. Wszystko, co oddziela nas od naszych braci i sióstr, świadomie, bez wyraźnej woli nawrócenia, uniemożliwia nam udział w uczcie Baranka.
Każda komunia sprawia, że kiełkuje w nas życie wieczne w oczekiwaniu na spotkanie ze zmartwychwstałym Chrystusem. Aby godnie otrzymać ten ogromny dar, uwaga „podczas” nie wystarczy, ale wymaga zaangażowania przed i po. „Przed”: przybycie na Eucharystię ze szczerą wdzięcznością wobec Pana, który zaprasza nas do swojego stołu z sercem otwartym na przebaczenie i miłosierdzie. „Po”: zasiewać w życiu siłę chleba, który zstąpiwszy z nieba, popycha nas ku niebu, żyjąc pokornie, ale wytrwale.
Myśl papieża Franciszka
Wychodzimy z kościoła, aby „iść w pokoju” niosąc Boże błogosławieństwo w codzienne działania, do naszych domów, w miejsca pracy, między zajęcia miasta doczesnego, „wielbiąc Pana naszym życiem” (Audiencja ogólna, 4.04.2018).
Prochtejziemi Skosztujcie i zobaczcie .wmv