To była bardzo pobożna i zaangażowana w życie parafialne rodzina. Ich córka oświadczyła, że chce wstąpić do zakonu. Babcia, która codziennie była w kościele, przestała z nią rozmawiać, a rodzice przyszli na probostwo prosząc by ją skłonić do zmiany decyzji – bo przecież całe życie przed nią. Dziewczyna nie zmieniła zdania.
Proszę księdza, mój syn wyprowadził się z domu i zamieszkał bez ślubu ze swoją dziewczyną. Nie mogłam tego ani pochwalać, usprawiedliwiać ani nawet przymknąć na to oczy. Przecież byłabym wówczas współodpowiedzialna za zło, które się dzieje – za to, że żyjąc w grzechu ciężkim odrzucili Pana Boga i Jego przykazania, zamykając sobie drogę do sakramentów, do spowiedzi, do Komunii Świętej. Kiedy jednak zwróciłam im uwagę – obrazili się na mnie i przestali się do mnie odzywać.
Miałem wyśmienitą i bardzo dobrze płatną pracę, jednak w pewnym momencie zorientowałem się, że mój szef, właściciel firmy oszukuje naszych klientów, a ja w jakiś pośredni sposób do tego się przyczyniam. Po namyśle zrezygnowałem z tej pracy – dzisiaj mam cięższą i mniej płatną, ale za to spokojne sumienie, że nikogo nie krzywdzę.
Młoda nauczycielka – przy pierwszym porodzie ledwo ją odratowano, a drugie dziecko poroniła. Kiedy okazało się, że spodziewa się trzeciego, lekarze orzekli, iż powinna je usunąć, bo najprawdopodobniej nie przeżyje ani ona ani dziecko. Powiedziała „nie” i w konsekwencji przeleżała przed porodem kilka miesięcy w szpitalu podłączona do aparatury medycznej – dzisiaj żyje i ona i jej córeczka.
Szkoda, że takich przykładów jest coraz mniej. Coraz więcej natomiast takich, do których można zastosować słowa Jezusa z dzisiejszego fragmentu Ewangelii: Uchyliliście przykazanie Boże, a trzymacie się ludzkiej tradycji. (...) I znosicie słowo Boże przez waszą tradycję, którąście sobie przekazali.
***
Ilustracja na stronie autorstwa Jakuba Szymczuka. Zdjęcie pochodzi z Agencji Gościa Niedzielnego.
Co złego może się stać przyjacielowi Chrystusa? Wszystkie przygody dobrze się skończą.
Nadchodzi dzień kary? Ale jak to? Za co? Jak Bóg może się gniewać? Jak śmie?
Przeczytaj komentarze | 3 | Wszystkie komentarze »
Ostatnie komentarze:
Sumienia mają czyste, bo nie używane:(
Pozdrawiam:)
Zastanawiam się tylko, do jakich granic da się naciągnąć sumienie?
wszystkie komentarze >
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.