Chrystus powróci!
Chrystus powróci!
To prawda, o której nie pamiętamy. Jak o tej płaskorzeźbie. Ale jest na niej coś wyjątkowego" zobacz: Chrystus już schodzi z tronu...
Szymon Zmarzlicki /Foto Gość

Apokalipsa dziś. Taki będzie koniec

Brak komentarzy: 0

Andrzej Macura

publikacja 23.11.2025 15:31

Jest pszenica, są plewy i chwasty. Pierwsze się zbiera, drugie pali. Jest różnica, czy przyjąłeś pieczęć Boga czy Bestii.

Apokalipsa dziś. Spis treści

„Ulęknijcie się Boga i dajcie Mu chwałę,  bo godzina sądu Jego nadeszła. Oddajcie pokłon Temu, co niebo uczynił i ziemię, i morze, i źródła wód!” – wołał pierwszy anioł w wizji, omawianej w poprzednim odcinku tego cyklu. „Upadł, upadł wielki Babilon, co winem zapalczywości swego nierządu napoił wszystkie narody!” – wołał drugi wieszcząc upadek uzurpującego sobie boskie prerogatywy cesarstwa i wszelkich innych Babilonów tego świata. A trzeci zapowiedział surowy sąd: „Jeśli kto wielbi Bestię, i obraz jej, i bierze sobie jej znamię na czoło lub rękę, ten również będzie pić wino zapalczywości Boga przygotowane, nierozcieńczone, w kielichu Jego gniewu; i będzie katowany ogniem i siarką wobec świętych aniołów i wobec Baranka. A dym ich katuszy na wieki wieków się wznosi i nie mają spoczynku we dnie i w nocy czciciele Bestii i jej obrazu, i ten, kto bierze znamię jej imienia”. Co teraz? Trzecia wizja 14 rozdziału Apokalipsy przenosi nas w czas końca tego świata. Tak będzie. Kiedy to nastąpi? Nie wiemy. Ale tak będzie. 

Potem ujrzałem:
oto biały obłok -
a Siedzący na obłoku, podobny do Syna Człowieczego,
miał złoty wieniec na głowie,
a w ręku ostry sierp.
I wyszedł inny anioł ze świątyni,
wołając głosem donośnym do Siedzącego na obłoku:
„Zapuść Twój sierp i żniwa dokonaj,
bo przyszła już pora dokonać żniwa,
bo dojrzało żniwo na ziemi!”
A Siedzący na obłoku rzucił swój sierp na ziemię
i ziemia została zżęta.
I wyszedł inny anioł ze świątyni, która jest w niebie,
i on miał ostry sierp.
I wyszedł inny anioł od ołtarza,
mający władzę nad ogniem,
i donośnie zawołał do mającego ostry sierp:
Zapuść twój ostry sierp
i poobcinaj grona winorośli ziemi,
bo jagody jej dojrzały!”
I rzucił anioł swój sierp na ziemię,
i obrał z gron winorośl ziemi,
i wrzucił je do tłoczni Bożego gniewu - ogromnej.
I wydeptano tłocznię poza miastem,
a z tłoczni krew wytrysnęła aż po wędzidła koni,
na tysiąc i sześćset stadiów. 

Dzień sądu nadejdzie

W Ewangeliach znaleźć możemy podobne obrazy sądu Bożego. Jan Chrzciciel mówił o oczyszczaniu zebranego plonu: zabranie pszenicy do spichlerza i spaleniu plew (Mt 3,17). Z kolei w jednej z przypowieści Jezusa mamy pole obsiane przez Syna Człowieczego dobrym nasieniem i nasiany przez diabła między pszenicę chwast; jedno i drugie rośnie razem, oddzielone zostaje w dniu żniwa. Podobnie jest w przypowieści o sieci: zagarnięto w nie różne ryby; dopiero po wyciągnięciu na brzeg dobre zabrano, a złe odrzucono (obie znaleźć można w Mt 13). W Janowej wizji jest inaczej: najpierw zostaje zżęte coś, co symbolizuje sprawiedliwych. Możemy się domyślać, że to zboże, ale Jan wprost tego nie napisał. Koniec nieprawych z kolei ukazany jest jako zbiór, a potem tłoczenie winogron. Podobnie jest w scenie sądu w księdze Joela (4,12-13) Przyjrzyjmy się jednak tej scenie dokładniej. 

Obłok? To znak teofanii czy szerzej, jakiegoś działania Boga. Na początku Apokalipsy mieliśmy zapowiedź, że Jezus Chrystus, Świadek Wierny, „nadchodzi z obłokami” (1,7). W tej wizji staje się to teraźniejszością. Tyle że tu Jan o siedzącym na obłoku mówi, że jest podobny do Syna Człowieczego, czyli to też ten, którego kojarzymy jako przechadzające się pośród siedmiu świeczników, siedmiu Kościołów (1,13). Przypomnijmy: czemu podobny do Syna Człowieczego a nie po prostu Syn Człowieczy? Bo syn człowieczy to człowiek. Chrystus jest człowiekiem, stał się nim w momencie poczęcia i już na zawsze, przez całą wieczność, człowiekiem pozostanie. Ale On jest też prawdziwym Bogiem – „światłością za światłości, Bogiem prawdziwym z Boga prawdziwego; zrodzonym a nie stworzonym współistotnym Ojcu” – jak mówimy w Wyznaniu wiary. Dlatego Jan pisze, że jest podobny do Syna Człowieczego. 

A dalej? Złoty wieniec na głowie Syna Człowieczego to symbol Jego zwycięstwa i królewskiej władzy. Trzymany przezeń w ręku ostry sierp to znak, że nadszedł czas żniwa. Czyli zebrania tego, co dobre, a odrzucenia tego, co do niczego. 

Dlaczego Siedzący na obłoku sam nie zaczyna żniwa, a robi to dopiero pod wpływem „innego anioła ze świątyni”, który mu to zleca? Egzegeci widzą w tym echo tego, co mówił Jezus: że godziny końca nie zna nikt: ani aniołowie, ani Syn (czyli On sam) tylko Ojciec (Mk 13,32). Anioł wychodzi ze świątyni, a więc od Boga. To, co mówi można potraktować jako przekazanie Synowi, że właśnie teraz nadszedł ten czas, teraz ma nastąpić ów koniec. 

Same owe żniwa końca przedstawione są lapidarnie:  Siedzący na obłoku rzuca sierp „i ziemia została zżęta”. Owa lapidarność tego stwierdzenia to zapewne podkreślenie, że dla Chrystusa nie będzie to żaden problem: żniwa dokona bez wysiłku, w jednej chwili. 

Zwróćmy jeszcze uwagę: to pierwsza część owych żniw. Dokonuje ich Chrystus. I zbiera... no właśnie, kogo? Dobrych, jak napisałem wcześniej? Można chyba tak przypuścić, bo „żniwa złych” przedstawione zostają w obrazie obcinania „gron winorośli”. Domyślamy się, że tych Chrystus „zwozi do swojego spichlerza” - tak jak w Mt 3,12 i Mt 13,30. Dlaczego jednak źli nie są w tym obrazie plewami czy chwastem nasianym przez nieprzyjaciela, w winogronami? Chyba by wzmocnić obraz kary, jaka ich spotyka. 

Surowa kara dla wielbiących Bestię

Ze świątyni, czyli od Boga, wychodzi inny anioł z sierpem. Potem od ołtarza, czyli też od Boga, jeszcze inny mający władze nad ogniem. I to on każe rozpocząć pierwszemu owe „drugie żniwa”: „zapuść twój ostry sierp i poobcinaj grona winorośli ziemi, bo jagody jej dojrzały!”

Jagody dojrzały, zło dojrzało do tego, żeby je ukarać. Ten sąd też następuje natychmiast, jakby bez wysiłku: anioł rzucił sierp na ziemię i obrał winogrona. Wspomnienie ognia, nieraz występującego w Biblii w kontekście Bożego sądu, właśnie karę podkreśla. Ale mocniej jeszcze podkreśla ją obraz „tłoczni Bożego gniewu – ogromnej”. 

Dla wygody czytającego przytoczmy ten fragment jeszcze raz:

(...) i wrzucił je (winogrona) do tłoczni Bożego gniewu - ogromnej.
I wydeptano tłocznię poza miastem,
a z tłoczni krew wytrysnęła aż po wędzidła koni,
na tysiąc i sześćset stadiów. 

Pierwsza strona Poprzednia strona strona 1 z 2 Następna strona Ostatnia strona
oceń artykuł Pobieranie..