Dlaczego Herod kazał zabić Jana Chrzciciela? To jakiś tragiczny absurd. Obiecał młodej dziewczynie spełnić każda jej zachciankę. I żeby nie stracić twarzy… Eh… Normalnie kosmos. Sprawa jakby z innego świata. Nie mieści się w głowie. Mieściło się jednak w logice dworu satrapy. Obiecał? Trzeba obietnice spełnić. A że ktoś dla tej zabawy straci życie…
Dziś bywa podobnie. „Pałace stawiam, głowy ścinam, kiedy mi przyjdzie na to chęć”. Ludzie tracą życie, bo ktoś chce zachować twarz albo ktoś inny chce się dobrze bawić. I nie tylko o aborcje chodzi. A już pomiatanie z tych powodów innymi to prawie norma. Kosmos? Nie. Najzwyczajniej w świecie inna, nieewangeliczna hierarchia wartości.
Lekko przerażony robię rachunek sumienia. Czy ja też kiedyś… Chyba nie, ale… Obym już nigdy nie był człowiekiem, który drugimi się bawi…
Modlitwa
„Szczęśliwy mąż, który nie idzie za radą występnych, nie wchodzi na drogę grzeszników i nie siada w kole szyderców”. Tak, Panie, psalmista miał rację. Nie tylko dlatego, że „grzesznicy są jak plewa, którą wiatr rozmiata”, a postępowanie człowieka prawego zostanie nagrodzone. Przede wszystkim dlatego, że dobrze i pięknie jest iść drogą razem z Tobą. Naprawdę „lepiej stać w progu mojego Boga niż mieszkać w namiotach grzeszników”.
Dlatego dziękuję Ci, Panie, za krzywdy, które mnie spotkały. Szczęśliwszy jestem stojąc w jednym szeregu z innymi uciskanymi, niż gdybym musiał się wstydzić tego, że stoję po stronie krzywdzicieli… Zwłaszcza że i Ty stoisz po tej samej stronie...
Przeczytaj komentarze | 1 | Wszystkie komentarze »
Ostatnie komentarze:
Takie skojarzenie z ucztą u Heroda.
wszystkie komentarze >
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.