Pytanie wydaje się zasadne wobec stwierdzenia, że jeśli kto zachowa moją naukę, nie zazna śmierci na wieki. Cóż to za nauka, co łamie prawa natury i daje nieśmiertelność. Kim jesteś, skoro twierdzisz że masz władzę nad śmiercią? Tylko obłąkany lub bluźnierca mógłby twierdzić coś takiego!
Jezus odpowiada zaskakująco. Zwraca uwagę nie na podstawowy zarzut, ale na coś, co – wydawałoby się – jest mniej ważne. Mówi: Bóg, którego nazywacie Ojcem, otacza mnie chwałą. Dlaczego to stwierdzenie uznał za najważniejsze?
Nie mogli zrozumieć. Nie mogli przyjąć. Nie chcieli usłyszeć wołania. Nie wierzyli, że przyszedł od Ojca. Nie rozpoznali Go. Nie chcieli rozpoznać. Był nie taki, jak oczekiwali, i... był problemem.
Nie mogli zrozumieć, bo nie brali pod uwagę innych kryteriów niż ludzkie.
A my?
Pytania do rachunku sumienia:
1. Zadaję Bogu pytania. Czy pozwalam Mu odpowiedzieć?
2. A może mam już gotowe odpowiedzi? Może już wiem, czego pozwolę Mu chcieć ode mnie
Śladami świętych
"Jeżeli żebrakowi pod drzwiami dajesz jeść z tego samego talerza, z którego ty sam jesz, to jesteś blisko ideału miłości chrześcijańskiej" (św. Wincenty a Paulo).
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.