Dzielić swój chleb z głodnym, do domu wprowadzić biednych tułaczy, nagiego, którego ujrzysz, przyodziać i nie odwrócić się od współziomków. Iz 58
Zbyt często ograniczam postanowienia wielkopostne do samego postu, który dotyczy wstrzemięźliwości, opanowania zmysłów i poskromienia ciała. Ćwiczę samą siebie, swoją wolę i samozaparcie. Nie pytam, co chcę przez nie osiągnąć i dlaczego się ich podejmuję. Bywa, że obnoszę się nimi tak, by moja „ofiara” została zauważona. Porównuję się z innymi, można rzec, że rywalizuję. A to już zakrawa na obłudę i faryzeizm.
Wpatrując się wyłącznie w samą siebie, zapominam, że post to nie jedyna możliwość poskramiania swoich wad i słabości. Izajasz pokazuje, że oprócz postu są inne drogi nawrócenia. Może warto rozejrzeć się wokół, zauważyć drugiego człowieka, który być może już od wielu lat woła o pomoc. Podzielić się tym, co mi nie zbywa, ofiarować mu swój czas, zainteresować się nim, zatrzymać się i zagadać. Możliwości jest wiele, wystarczy szerzej otworzyć oczy.
Rachunek sumienia:
kerovan14
Chili My - BO TAK WIELE MAM
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.