Zazwyczaj nie lubimy „na zawsze” – kojarzy się z niekorzystną umową, brakiem swobody, zbytecznym ciężarem. Więc jak mamy stawać przed Bogiem, który jest wieczny? Którego wola jest ostateczna, prawo trwałe na wieki?
Chcemy bezpieczeństwa – więc ubezpieczamy się na życie, ciułamy na czarną godzinę, szukamy zapewnień. Jak więc mamy stawać przed Bogiem, z którym relacja opiera się na zaufaniu, wierności w trudach? Który chce wszystkiego, każe rozdawać i nie zachowywać dla siebie?
Dziękowanie Panu, bo jest dobry oznacza czasem zupełnie dosłowne przekonanie, że tylko przy Nim czujemy się jak w domu. Traktowanie Boga jak jedyny pewnik. Opieranie się życiowym burzom – bo jesteśmy z Nim.
Z Konstytucji Dei Verbum
W Piśmie świętym więc objawia się - przy stałym zachowaniu Bożej prawdy i świętości - przedziwne "zniżanie się" wiecznej Mądrości, "byśmy uczyli się o niewysłowionej dobroci Boga i o tym, jak bardzo dostosował się On w mowie, okazując przezorność i troskliwość względem naszej natury" (KO 13).
Dodaj swój komentarz »