Praca rybaka kojarzy się z zależnością: od żywiołów, własnych kompetencji, siły. Z dostarczaniem pokarmu: pełnowartościowego, w odpowiednim czasie, do wykorzystania od razu. Z byciem gotowym do pracy wcześniej niż inni.
Łowienie ludzi: czy ono także wymaga hartu ducha? Działania w ciemności, doświadczania chłodu? Wystawiania się na wszystko to, co przyniesie kolejny dzień? Zyskiwania wiedzy o sobie, świecie – własnym kosztem?
Ciężar sieci, bliskość Boga i to, że to On ma prawo decydować o naszej najbliższej i ostatecznej przyszłości. Godziny spędzane pod Jego komendą. Bycie tam gdzie On.
Z Konstytucji Dei Verbum
Chrystus Pan, w którym całe objawienie Boga najwyższego znajduje swe dopełnienie (por. 2 Kor 1,3, 3,16-4,6), polecił Apostołom, by Ewangelię przyobiecaną przedtem przez Proroków, którą sam wypełnił i ustami własnymi obwieścił, głosili wszystkim, jako źródło wszelkiej prawdy zbawiennej i normy moralnej, przekazując im dary Boże (KO 7).
Co złego może się stać przyjacielowi Chrystusa? Wszystkie przygody dobrze się skończą.
Nadchodzi dzień kary? Ale jak to? Za co? Jak Bóg może się gniewać? Jak śmie?
Dodaj swój komentarz »