Na przestrzeni wieków powracało pytanie o fundament wiary. Czy jest nim tylko Pismo Święte, czy również przekazywana w Kościele tradycja?
Ten, kto jest blisko Boga, pomaga innym Go rozpoznać, odkryć Jego wolę. Kto od Niego odchodzi – także ciągnie za sobą innych.
Bogaty jest psalm dzisiejszej liturgii. Warto przemodlić cały. Wyśpiewał go człowiek, który potrafił widzieć wszystko, co wokół niego: góry i morza, ptaki i wieloryby, trawę i winorośl...
Możemy się zachłystywać własnym poczuciem wolności, zaradnością, kulturą i techniką – ale prawda jest taka, że bez Niego nas nie ma.
Mało która piosenka i pieśń religijna oddaje lepiej treść zawartą w biblijnym opisie zesłania Ducha Świętego: „Duchu Ogniu, Duchu Żarze, Duchu Światło, Duchu Blasku, Duchu Wichrze i Pożarze, ześlij płomień Twojej łaski”.
Mało która piosenka i pieśń religijna oddaje lepiej treść zawartą w biblijnym opisie zesłania Ducha Świętego: „Duchu Ogniu, Duchu Żarze, Duchu Światło, Duchu Blasku, Duchu Wichrze i Pożarze, ześlij płomień Twojej łaski”.
Przygoda zaczyna się dopiero wtedy, kiedy wyruszymy w drogę – wówczas niezrozumiałe może wcześniej słowa, zajaśnieją blaskiem Bożej mądrości.
Nieważne co robią inni. Czy idą za Jezusem, czy tylko udają albo jest On im zupełnie obojętny.
Sensacja jest zawsze sensacją. Co z tego wynika dla nas?
Co jest najważniejsze: jakieś własne ambicje, rozpamiętywanie grzechów, czy sam Jezus?