Stanąć po stronie prawdy trzeba z godnością, z świadomością, że może mnie spotkać opór i odrzucenie.
Milsze dla ucha są obietnice dane przez Micheasza. Trudy, przeciwności, prześladowania należą do kategorii z trudem przyswajanych.
Po śmierci poznam prawdę, zwłaszcza tę o sobie samej. I nie będę już mogła żądać kolejnych znaków, by ją zakwestionować, by udowadniać, że moja prawda jest inna niż Boża
Faryzeusze pytają Jezusa, czy wolno się rozwodzić. Nie szukają prawdy, ale – jak zaznacza ewangelista – wystawiają Nauczyciela na próbę.
Przyznawanie się do prawdy bywa bolesne, czasem może mieć znamiona porażki i przegranej. Jest jednak koniecznym warunkiem, by zbliżać się do światła, by oczyszczać się i stawać się wolnym
Prawda nie da się zagłuszyć nawet wtedy, gdy są wymyślane kolejne metody, podstawiani coraz to bardziej kłamliwi klakierzy.
O bezsile i grzechu człowieka oraz o nie cofającej się przed jego grzesznością Przedwiecznej Miłości. Czyli tajemnica obfitego połowu.
Uczciwość intelektu i wiary każe uznać, że ewangeliczna Prawda nie jest zbiorem twierdzeń, ale Osobą.
Faryzeizm to postawa zakłamania, robienia wszystkiego na pokaz, fałszywej pobożności, obłudy i hipokryzji, połączona z zadufaniem w sobie
Tylko Pan Bóg może dać człowiekowi łaskę poznania, wniknięcia w głąb istoty rzeczy, możliwość dotarcia do sedna sprawy.
Trud nie jest celem sam w sobie, ale stanowi drogę przemiany mentalności świata w mentalność ewangeliczną.
Tworzone przez trzy lata, tu dostępne w jednym miejscu, w prostym spisie.
Garść uwag do czytań na uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Pańskiej roku B z cyklu „Biblijne konteksty”.
Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.