Dzisiejszy patron przebył długą drogę, zanim trafił do liturgicznego kalendarza.
Zaufał Bogu, jak Abraham. Uwierzył wbrew nadziei. Tego właśnie uczy mnie patron dnia dzisiejszego. Ufności pomimo wszystko.
Może na początek, jak dzisiejszy patron, powinnam zacząć uważniej słuchać Boga i uczyć się rezygnacji z własnych uprzedzeń?
Osobiście uważam, że Tymoteusz jest patronem naszych czasów, gdyż znów – po wiekach – wraca starożytna pokusa gnostyckiego samozbawienia.
17 grudnia, od Santiago po Hawanę, Kubańczycy czczą postać biblijnego żebraka Łazarza. Mieszkańcy Antyli widzą w nim patrona chorych i opiekuna ubogich.
Żeby poznać dzisiejszych patronów, trzeba sięgnąć do Nowego Testamentu, bo poza nim nasza wiedza na ich temat jest jedynie kwestią bizantyjskiej legendy.
Życie Chrystusa stało się inspiracją dla licznych naśladowców, wśród których znalazł się św. Wojciech, główny patron Polski.
„Książę egzegetów”, „mąż szczególnie katolicki”, „niezwykły znawca Bożego prawa”, „nauczyciel dobrych obyczajów”, „wielki i święty doktor” - tak określany jest w jednym z kościelnych dokumentów dzisiejszy patron.
W kalendarzu liturgicznym wymienieni są święci, którzy nigdy nie zostali oficjalnie kanonizowani. Dzisiejszy patron dnia nie był nawet ochrzczony. To św. Eliasz, prorok ze Starego Testamentu.
Kościół Katolicki 18 listopada obchodzi liturgiczne wspomnienie św. Łukasza Ewangelisty, patrona służby zdrowia. - Chorzy to też jest Ewangelia, to opowieść o Bogu - mówi ks. Henryk Błaszczyk.
Złóżmy naszą przeszłość w rękach Bożego miłosierdzia, przyszłość w rękach Jego opatrzności.
Tworzone przez trzy lata, tu dostępne w jednym miejscu, w prostym spisie.
Garść uwag do czytań IX niedzieli zwykłej roku B z cyklu „Biblijne konteksty”.
Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.