Dzisiaj z zajezdni MZK w Bielsku-Białej po raz pierwszy na trasę wyjechał autobus, oklejony... słowem Bożym! To pomysł Szkoły Ewangelizacji Cyryl i Metody. Dziś autobusem podróżowali pasażerowie linii "10" z Mikuszowic Śląskich do Wapienicy.
Trzeba tu i teraz na serio uwierzyć Bogu i przyjąć zasady Ewangelii jako własne. Bo być może dziś, to już przedłużony czas meczu naszego życia.
Czytany dziś fragment Ewangelii to klasyka Chrystusowego pouczenia o postępowaniu w tak zwanej procedurze upomnienia braterskiego, sytuacji, gdy współbrat „zgrzeszy przeciw tobie”.
Dlaczego konwenanse bywają dla nas ważniejsze od Ewangelii?
Lekturę i śpiew psalmu trzeba by dziś zacząć od Ewangelii i słów Jezusa „jestem łagodny i pokorny sercem”.
Przekaz Ewangelii jest jednoznaczny. Nie chowaj się. Ani pod korcem, ani za plecami, tym bardziej w kącie. Wchodź na świecznik i trwaj.
Ani przykazanie miłości, ani błogosławieństwa, ani Kazanie na Górze, nie jest Ewangelią. Dobrą Nowiną jest Jezus.
Otwarcie się na Ewangelię prowadzi do odnowionego świata, który zdąża ku wieczności, do „źródeł wód życia”.
Wielkość i piękno Ewangelii tkwi w jej powszechności, ukierunkowaniu na każdego człowieka, bo za wszystkich umarł Chrystus.
Ewangelia skierowana jest do każdego człowieka. Mimo pokusy, aby dzielić ludzi na tych „lepszych” i tych „gorszych”.
Być Kościołem Matką mającym oczy Matki. Czyli widzieć. Nie tylko to, co leży na ulicy, rzuca się w oczy, epatuje biedą...
Rozumem nie potrafimy ogarnąć istoty Boga. Wiemy za to, rozumiemy, kim jest dla nas, jaki jest dla nas.
Garść uwag do czytań na święto Matki Kościoła z cyklu „Biblijne konteksty”.
Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.