XIV niedziela zwykła... By iść za Jezusem nie trzeba doktoratów. Może nawet wręcz przeciwnie.
No, może nie dokładnie wszystkim ale przeciw bardzo wielu. Także przeciw samemu sobie.
Ten dom musi promieniować Bogiem...
Mam rodzinę, bliskich, ważne sprawy na głowie... Porzucić wszystko dla Jezusa? Najczęściej wystarczyłoby, gdyby dla Jezusa, Jego Ewangelii, porzucić nieewangeliczny, choć uświęcony przyzwyczajeniem, sposób patrzenia na świat....
Różne bywają drogi ludzkiego powołania. Dość często jest jednak tak, że Bóg wybiera zanim człowiek zdołał się zasłużyć.
Kto może pokonać zło? Ten kto deklaruje, że się z nim rozprawi? No.... To mogą być deklaracje bez pokrycia.
Mędrcy pokazują, że cena trudu to sprawa drugorzędna. Najważniejsze, by Bogu złożyć pokłon.
II niedziela Wielkiego Postu... Wezwanie dosłuchania Boga. Sedno całej historii zbawienia.
Chrześcijanin wezwany jest, by iść drogą Jezusa. Temu, który Ojcu był posłuszny aż do śmierci.
Gdyby Bóg chciał prowadzić z nami ścisłe rachunki, zawsze bylibyśmy tylko Jego dłużnikami.
Da się zamknąć Tego, który tchnie kędy chce, prowadzi do całej prawdy, mówi co usłyszy, w jakiejkolwiek liczbie skończonej?
Bez niego cóż jest? "Jedno cierń i nędze".
Garść uwag na do czytań na niedzielę Zesłania Ducha Świętego, rok B z cyklu „Biblijne konteksty”
Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.