Trudno powiedzieć, jak głęboka, trwała, doświadczona jest ta nasza wiara. Ale co mamy do stracenia?
Jak łatwo uznać, że nieprawdą było doświadczenie miłości, jak łatwo uznać, że skoro to Jemu obojętne…
Prawdziwa bliskość rodzi się między ludźmi wtedy, gdy pozwalają drugiemu człowiekowi dzielić z sobą doświadczenia duchowe.
Dotknięcie się Jezusa to doświadczenie Jego bliskości. To ono uzdrawia naszą duszę i otwiera drogę do nieba.
Kiedy będę walczyć z własną słabością, odwracać się od grzechu, już tutaj w doczesności mogę doświadczyć zmartwychwstania.
Uczeń musi mieć świadomość, że to, czego dokonuje, nie jest dziełem jego sprytu, inteligencji, doświadczenia czy znajomości.
Jan nie był oderwany od rzeczywistości. Cierpień rodzącego się Kościoła doświadczył na własnej skórze. Jego słabości także.
Wracamy do tego samego – doświadczenia życia silniejszego niż śmierć; dotknięcia łaski, która pokonuje grzech; spotkania Boga żywego.
Stwórca świata patrzy nam prosto w oczy. Na Jego poważnej twarzy widać ból ojca, który doświadczył śmierci dziecka.
Trudne doświadczenie to nie jest coś, co Pan Bóg zsyła specjalnie dla swoich uczniów, bo ma taki kaprys.
I wynik tej wojny już się nie zmieni.
Bez niego cóż jest? "Jedno cierń i nędze".
Garść uwag na do czytań na niedzielę Zesłania Ducha Świętego, rok B z cyklu „Biblijne konteksty”
Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.