Nasze nieszczęście polega na tym, że nie potrafimy na słowo Jezusa zostawić wszystkiego, wstać i pójść za Nim, czyli być ludźmi głębokiego posłuszeństwa. My wolimy decydować i rządzić, i przewodzić.
Szukaj głębi, prosi Jezus. Twoje sieci są puste, bo gubi cię rutyna codzienności.
W niebie większa będzie radość z jednego grzesznika, który się nawraca, niż z dziewięćdziesięciu dziewięciu sprawiedliwych, którzy nie potrzebują nawrócenia.
Uznać zło za dobro – to największe nieszczęście.
To nie jest tak, że Bóg czeka na dobre życie człowieka, by dać mu swoje dary. jest dokładnie odwrotnie.
Mówienie dziś o grzechu jest czynnością najwyższego ryzyka.
„Ten przyjmuje grzeszników i jada z nimi” – szemrali faryzeusze widząc kto przychodzi do Jezusa. Dobrze musieli znać tych wszystkich ludzi. Albo przynajmniej tak im się wydawało.
Błędne pojmowanie pokory nie prowadzi do pogłębienia życia duchowego. Prowadzi jedynie do tragedii odejścia od Boga.
„I Ja ciebie nie potępiam. Idź i odtąd już nie grzesz”.
Psalm 25 (24) ma kunsztowną budowę – strofy hebrajskiego tekstu zaczynają się od kolejnych liter alfabetu.
Nie kiedyś. Przecież, o ile jestem z Nim, już dziś.
Czeka nas niebo. Stan, w którym "nie będziemy już łaknąć ani pragną", w którym nie będzie już miało do nas dostępu żadne zło.
Biblijne konteksty na Uroczystość Wszystkich Świętych i trzy msze Dnia Zadusznego.
Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.