Na początek proponuję uszykować trzy, może więcej, czyste kartki papieru. Każdą podzielić na pół. U góry napisać imię.
W życiu chrześcijan chodzi o zdobywanie królestwa niebieskiego. Dokonuje się to w trudzie walki duchowej. Ważne jest to, aby wiedzieć, z kim walczymy i o co.
W rozeznaniu chodzi o dostrzeżenie Bożego planu dla każdego.
Najpierw jest budowanie żywej wspólnoty wiary, potem rozeznanie, na końcu post, nałożenie rąk i modlitwa.
To bywa bardzo trudne zadanie: rozeznanie, na jakim etapie jest człowiek. Na czym opiera się jego wiara? Jaką ma podstawę?
Dar rozeznania pomaga nam odróżnić, po owocach i głoszonej nauce, posłańców Bożych od narzędzi, którymi posługuje się duch upadły.
Postawiono dwóch. Czyli nie zgłosili się sami. Nie pytano kto czuje powołanie. Rozeznała wspólnota. Resztę zostawiając Bogu i rzuconym losom.
Nie zawsze można właściwie ocenić sytuację. Trzeba jednak zaryzykować i pomóc, choć rozeznanie nie jest pewne. A resztę pozostawić Panu Bogu.
Nie zawsze potrafię właściwie rozeznać wolę Bożą. Popełniam wiele błędów, bo zbyt często kieruję się subiektywnym poczuciem własnego szczęścia
Człowiek nie zawsze jest w stanie sam rozeznać, co dla niego najlepsze. Dlatego potrzebuje wspólnoty. Choć czasem ta wydaje się być pozorną.
Pojedynek proroka Eliasza z prorokami Baala na górze Karmel ukazuje moc Boga
Człowiek myśli, Pan Bóg kry(e)śli. I zrobi po swojemu, czyli lepiej. Dotyczy to także spraw wiary, ewangelizacji, katechezy i innych.
Garść uwag do czytań na XI niedzielę zwykłą roku B z cyklu „Biblijne konteksty”.
Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.