z cyklu "Perełki Słowa"
Wiara pozwala zobaczyć to, co niewidzialne. Buduje się na obietnicach pewniejszych niż dowody. Istnieje miłość od pierwszego wejrzenia, ale nie istnieje wiara od pierwszej chwili.
Mówienie dziś o grzechu jest czynnością najwyższego ryzyka.
Bycie duchowym przywódcą jest bez wątpienia nobilitacją. Ale jest również wielkim ryzykiem.
Czyli niepewność i ryzyko. Wszak niesie je wraz z sobą...
Porzucenie „starego człowieka” z jego przyzwyczajeniami i podjęcie ryzyka zdobywania „nowego człowieka” wymaga ogołocenia się...
Jak to będzie? Czy dam radę? Czy to nie zbyt wielkie ryzyko? Dlaczego mam brać na siebie ten ciężar? Inni nie biorą…
Musimy więc wejść w ten układ na własne ryzyko. Zbudować dom i zamieszkać w nim, wiedząc, że uderzy weń deszcz...
Ufność w Panu to nieustanne podejmowanie ryzyka. Bez czekania aż Bóg da, pokaże palcem, zapewni wszystkie środki. To zaangażowanie całego człowieka...
Wybrał własne bezpieczeństwo, własną korzyść. Nie może się tłumaczyć: gdybym mógł, ale w tej sytuacji nie było jak. Owszem, było jak. Tylko taki wybór stanowił ryzyko. A przynajmniej mógł je stanowić.
Jest wielka różnica między ludzką słabością a złą wolą.
Bez niego cóż jest? "Jedno cierń i nędze".
Garść uwag na do czytań na niedzielę Zesłania Ducha Świętego, rok B z cyklu „Biblijne konteksty”
Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.