Kiedy pierwszy raz jechałem z Bagdadu do Babilonu, gęsty upał wisiał w powietrzu. Obszar polskich budów, które leżały w gestii moich zainteresowań zawodowych, obejmował obecną polską strefę okupacyjną i Bagdad. Niekiedy zapuszczałem się aż do Basry.
Przecież słabi jesteśmy.
Bez niego cóż jest? "Jedno cierń i nędze".
Garść uwag na do czytań na niedzielę Zesłania Ducha Świętego, rok B z cyklu „Biblijne konteksty”
Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.